Jabari Smith spotkał się tylko z Orlando Magic i Oklahoma City Thunder ponieważ nie wierzy, że mógłby nie zostać wybrany w Drafcie z pierwszym lub drugim numerem, natomiast Chet Holmgren podobno widzi sam siebie tylko w OKC. To oznacza, że wybierający z numerem trzecim Houston Rockets już od dłuższego czasu skupiają się na byłym zawodniku Duke – Paolo Banchero.
Kelly Iko z The Athletic kilkanaście godzin temu informował o tym, że pomimo tego iż pozycja Banchero w Drafcie cały czas jest bardzo wysoka, to raczej nie ma szans na to, aby ostatecznie wylądował w Oklahoma City lub Orlando. Według jego wiedzy, którą czerpie ze swoich ligowych źródeł sprawia to, że droga byłego podopiecznego Mike’a Krzyzewskiego do Houston wydaje się być najbardziej prawdopodobna. Sam zawodnik kilka dni temu w bardzo przychylnym tonie wypowiadał się o drużynie Rockets i wygląda na to, że nie miałby problemów żeby odnaleźć się w gronie młodych zawodników.
Paolo Banchero on Houston: “They have a young crew and see me fitting right in with my playmaking skills and putting me anywhere on the floor. Putting us together and trying to create something is a plan they have.”
— Kelly Iko (@KellyIkoNBA) June 17, 2022
Banchero mógłby zapewnić Rockets między innymi odpowiednią wysokość pod koszem, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt ostatniej wymiany Christiana Wooda do Dallas Mavericks. W tym momencie jedynym zawodnikiem Rakiet ze wzrostem powyżej 200 centymetrów jest Alperen Sengun, który w poprzednim sezonie spędzał na parkiecie średnio po nieco ponad 20 minut na mecz.
Europa jest pewniejsza ostatnimi czasy. Biały i czarnoskóry Amerykanin to zagadka.