Kenny Atkinson zrobił „DeAndre Jordana”.
Wszystko było dogadane, ale zmienił zdanie. Już nie chce być trenerem Charlotte Hornets. Dopiero co dostał tę posadę, ale też dopiero co został mistrzem NBA, przemyślał sobie wszystko i zamiast prowadzić zespół Michaela Jordana, woli zostać w San Francisco, żeby u boku Steve’a Kerra walczyć o kolejny tytuł. Teraz jako jego główny asystent, bo Mike Brown nie wycofuje się z planów przeprowadzki do Sacramento.
Starając się o stołek head coacha, Atkinson osobiście spotkał się z Jordanem, potem rozmawiał telefonicznie z wszystkim członkami sztabu szkoleniowego Hornets i miał przylecieć do Charlotte po zakończeniu Finałów, żeby przed draftem dołączyć do swojej nowej drużyny. Ale kontraktu jeszcze nie podpisał. I nie podpisze.
Hornets muszą znaleźć sobie innego coacha.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Kolejny bardzo fajny wake-up!
Cieszę się że wróciła ta forma przekazu 😀