Dniówka: Tyler Herro jako asset do handlowania czy przyszłość Heat?

5
fot. YouTube

Los Angeles Lakers przedstawili wczoraj swojego nowego trenera. Russell Westbrook stał z boku, pokazując swoje wsparcie i przysłuchiwał jak Darvin Ham przypomina wszystkim, że Russell Westbrook to jeden z najlepszych zawodników w historii. Ham przekonywał, że nadal ma on mnóstwo paliwa w baku i wiele od niego oczekuje, ale też podkreślał, że konieczne będzie „poświęcenie” dla dobra drużyny. Co może oznaczać, że mniej będzie miał piłki w rękach i dużo ze swojej niesamowitej energii będzie musiał wykorzystać w defensywie.

W LA znowu próbują uwierzyć, że to może się udać. Właściwie cofamy się do zeszłorocznych wakacji, kiedy też dużo mówiło się o energii jaką wniesie Westbrook i o tym jak gwiazdorzy są gotowi poświecić się dla zespołu. Wiemy jak to się skończyło, dlatego trudno uwierzyć, że w kolejnym sezonie miałoby być inaczej. Westbrook się nie zmieni, a już na pewno nie będzie młodszy. Ale pojawienie się nowego coacha daje nowe nadzieje, więc póki co Lakers będą się tego trzymać, udając, że nie mają wcale ciśnienia na transfer Westbrooka.

Tymczasem po drugiej stronie Stanów Zjednoczonych, w Miami z dziennikarzami spotkał się Pat Riley, który oczywiście, że nie wybiera się jeszcze na emeryturę.

Ma dopiero 77 lat i zrobi więcej pompek od ciebie.

Ma też swoje zobowiązania wobec drużyny. Nie może przecież zostawić niedokończonej pracy, a jest w trakcie budowy kolejnej mistrzowskiej drużyny. Jak zwykle, ciągle na misji.

Wakacje w Miami w tym roku zapowiadają się dość spokojnie, bo żaden z ich gwiazdorów nie wschodzi na rynek wolnych agentów, ani też nie mają pieniędzy na zakupy, ale świetnie znamy Rileya i wiemy, że on zawsze agresywnie szuka okazji do wzmocnienia zespołu. W każdym offseason poluje na gwiazdy i wcale nie potrzebuje do tego wolnych środków. Nie miał ich przejmując Jimmy’ego Butlera czy Kyle’a Lowry’ego.

Dlatego teraz też spekuluje się, że Heat mogą włączyć się w wyścig po tych najlepszych wolnych agentów Bradleya Beala lub Zacha LaVine’a (w ramach sign-and-trade), albo rozmawiać o wymianie jakiegoś gwiazdora, który nagle zechce zmienić otoczenie. Mogą być w tej grze, bo jak zwykle mają pole manewru. Przed trade deadline pozyskali pick w pierwszej rundzie, którym mogą handlować, do tego mają duży kontrakt Duncana Robinsona, którego pewnie chętnie by się pozbyli, a przede wszystkim mają obiecującego Tylera Herro, który już w wieku 22 lat zdobywał średnio ponad 20 punktów, będąc najlepszym rezerwowym NBA.

Herro może być niezwykle atrakcyjnym assetem do wymiany – ich furką do przejęcia kolejnego gwiazdora, albo sam może wyrosnąć na gwiazdę, która będzie stanowić o sile Heat przez kolejne lata. W tym offseason powinniśmy dowiedzieć się jak bardzo wierzy w niego Riley i czy widzi w nim przyszłość swojej drużyny, ponieważ nadchodzi czas rozmów o przedłużeniu debiutanckiego kontraktu. Czy i ile Heat będą gotowi mu zapłacić?

On może oczekiwać maksymalnej umowy, licząc, że po kolejnym udanym sezonie, nie będzie miał problemu ze znalezieniem takiej oferty na rynku wolnych agentów. Zaraz po zakończeniu playoffów nie chciał mówić o pieniądzach, ale nie ukrywał, że oczekuje większej roli w następnym sezonie. Chce być starterem. To będzie jego czwarty rok w lidze i uważa, że już sobie na to zapracował. Można się więc domyślać, że będzie chciał zostać odpowiednio wynagrodzony za swoją pracę i rosnącą rolę.

Z drugiej strony, nie jest jeszcze All-Starem, w playoffach zanim doznał kontuzji nie błyszczał tak jak w sezonie zasadniczym, a też cały czas jest celem do atakowana dla rywali, dlatego Heat pewnie będą próbowali wynegocjować korzystniejsze dla siebie warunki. Często w tym kontekście wskazuje się kontrakt Jaylena Browna, nieco poniżej maxa z dużą liczbą bonusów.

Riley pytany o Herro, bardzo go chwalił, ale też wskazywał, że nadal musi sporo poprawić, żeby wejść na kolejny poziom. Natomiast miejsca w pierwszej piątce nikt mu nie zagwarantuje, będzie miał szansę zdobyć je w październiku. Przede wszystkim musi się dalej wzmacniać i poprawić grę w obronie (gdzie Pat już widzi postępy), bo jeśli chcesz być starterem w drużynie mistrzowskiej, musisz być two-way zawodnikiem.

Widzi w nim duży upside, ale czy Heat będą czekać na jego dalszy rozwój, czy spróbują sięgnąć po bardziej doświadczonego zawodnika, który pomoże im szybciej wejść na poziom mistrzowski? To kluczowa decyzja w Miami podczas tegorocznych wakacji. Jeśli mają wytransferować Herro, teraz będzie na to najlepszy moment.

Riley uwielbia kombinować, więc zobaczymy co wymyśli. Na razie z jego wypowiedzi trudno wywnioskowywać, w którą stronę bardziej się skłania. Mówił, że jest bardzo zadowolony z zespołu i z obecnego trzonu. Uważa, że mieli wspaniały sezon, niestety nie każda wspaniała historia ma szczęśliwe zakończenie. Byli blisko awansu do Finałów i ta porażka bardzo boli. Nie uważa, żeby wiek liderów był problemem. Mają też sporo młodych zawodników, więc jest zachowany balans. Wskazywał na rozwój wewnętrzny drużyny (między innymi oczekuje od Bama Adebayo ofensywnego kroku naprzód, a od Kyle’a Lowry’ego lepszej dyspozycji fizycznej na starcie obozu) i że mogą “ran it back”, ale też nie ukrywał, że trzeba zawsze aktywnie szukać wzmocnień. Dlatego będą sprawdzać jakie pojawią się opcje w offseason.

Najlepszym wolnym agentem Heat może być PJ Tucker, jeśli nie wykorzysta opcji na kolejny sezon za $7.35mln. Riley podkreślał, że jest on kluczowym elementem ich trzonu i bardzo chciałby, żeby został w Miami. Graczem, który na pewno wejdzie na rynek jest Victor Oladipo. Nie odzyskał gwiazdorskiej formy, ale wracał po bardzo długiej przerwie i miał swoje dobre momenty. Teraz wreszcie będzie mógł spędzić wakacje na treningach zamiast na rehabilitacji, więc jest szansa na dużo lepszy kolejny sezon, a wcześniej lepszy kontrakt niż minimum dla weterana. Heat mają jego prawa Birda, więc mogą mu zapłacić. Wolnymi agentami będą też Caleb Martin, Dewayne Dedmon i prawie 42-letni Udonis Haslem, który jeszcze zastanawia się czy będzie kontynuował swoją karierę. Riley chce UD w swoim klubie tak długo, jak długo będzie on chciał zostać.

5 KOMENTARZE