Raczej podstarzały już skład Warriors, bez nr 2 Draftu 2020 i z jeszcze niespecjalną grupą młodych graczy, kontra jedna z najgorszych drużyn Celtics, które zrobiły Finały – za to daje nam to potencjał na wyrównaną serię i ta zaczyna się już dziś w nocy i dalej grać będzie: niedziela, środa, piątek.
Warriors-Celtics to na tym poziomie playoffów pierwszy od serii Bulls-Jazz 98′ matchup, w którym trzej najlepsi strzelcy w obu drużynach są wychowankami. Dlatego powinniśmy zobaczyć dobre podania, dobrą obronę i koszykówkę na całkiem wysokim poziomie.
Dwukrotny MVP i trzykrotny mistrz NBA Stephen Curry może elewować ten poziom jeszcze wyżej.
Celtics spowolnią Warriors
Gdy gracze Warriors dziś z dumą mówią o swoim comebacku do Finałów NBA, towarzyszy też wrażenie, że drużyny z Konferencji Zachodniej w tym czasie zapomniały już, że Warriors istnieją.
Ostatni raz, gdy Curry-Klay-Draymond bez KD przegrali serię w playoffach, Warriors – zarówno wtedy w 2016 roku, jak i dziś liderujący NBA w asystach – w porażkach zaliczali średnio tylko po 20 asyst. Poza niezłymi switchami zasłon poza piłką, nikt w tych playoffach dotychczas naprawdę nie zajął się tymi na piłce. Skiepścili sprawę zwłaszcza Mavericks w finale Zachodu, którzy nie mieli nawet obrońców obręczy, więc trudno powiedzieć, co innego chcieli zrobić, niż pozwolić Warriors zdobywać 1.2 punktu na posiadanie.
Celtics mają mobilnych i wysokich podkoszowych, więc mogą grać każdy schemat, ale opanowaną mają dobrze grę w switche. Team Ime Udoki najczęściej zmieniał krycie w sezonie regularnym.
Ale Warriors to dziś przyczajony tygrys, ukryty smok.
Warriors mogą eksplodować w tym matchupie
Warriors też mogą switchować i umieją od-switchować niskich obrońców z post i zamienić ich z dużymi on-the-fly. Odrobili lekcje z Finałów 2019 przeciwko Kawhi’owi. Warriors mogą spowolnić Celtics do twoja-kolej-mój-prywatny-pociąg koszykówki, zastawić pod tablicami i wyjść do kontry.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
“elewować” – Michałowicz style :)
czyżby angaż w C+?
Maciek chyba za bardzo ceni sobie swój buntowniczy, undergroundowy image, żeby się skalać występami w eurowizji.
Też tak uważam – to przytyk do nowomowy, która szczególnie w zdaniu: “Musi elewować na mecz, na dwa, swoją grę wyżej.”
brzmi jak “cofać do tyłu” i ma tyle sensu co niektóre z wymysłów Wojtka.
Abstrahując jednak od tego, to miło zobaczyć znajome twarze w magazynie koszykarskim na C+ :)
W obronie Maćka powiem tylko, że wydaje mi się, że akruat użycie słowa “elewować” jako efektowniejszego synonimu słowa “wywindować” jest zastosowane w tekście jak najbardziej poprawnie :)
Btw
Pewnie inspiracja pochodziła od słowa elevator (po amerykańsku winda) lub elevation (podniesienie), bo chyba nie chodziło Maćkowi o Elewator – dzielnicę Sieradza.
też odniosłem takie wrażenie – chodzi mi o to, że nie można czegoś “wywindować” do dołu ;)
edit: choć chyba jednak muszę się klepnąć w pierś, po ponownym przeczytaniu, bez tego “wyżej” zdanie nie ma w ogóle sensu :D
Chodziło oczywiście o elewator zbożowy, inaczej spichlerz. Jeden z najbardziej charakterystycznych znajduje się na nabrzeżu portowym w USTCE. Jasne? Że też każdemu trzeba wszystko tłumaczyć jak krowie na rowie. Nie zobaczyłbyś PLANETY jakby Cię walnęła w czoło.
Bzdura. Chodziło o nadanie tytułu żołnierza służby przygotowawczej – elewa.
Taki angaż to dopiero dziennikarska emerżensja by była.
Nie jestem pewien czy oni do końca maja świadomość, że tym razem Kevin im już nie pomoże…
😂
Nie da się tego czytać. Nowomowa, której nie ma plus “zachęcający” pierwszy akapit, z którym też można się nie zgodzić.
To są finały, to na co czekamy cały rok, a poeta stroi humory
….poeta ma za złe że klaszczą
Że patrzą na niego ciekawie
Że każdy mu nietakt łaskawie wybaczą
Poeta wszak wariat jest prawie
Nie chodzi po ziemi współżyje z duchami
Ich mowę na wylot zna przecież…
Chłopie weź sprawy w swoje rece i uwolnij te emocje, bo to jest obrzydliwe, a wręcz niesmaczne jak czepiasz się redaktora i masz jeszcze czelność wytykać mu humory, negować po całości artykuł za odnośniki do kultury masowej, o której najwyraźniej nie masz pojęcia!
Wiem, że fascynuje Cie moja osoba, ale daruj sobie. Jesteś ostatnim człowiekiem na tej stronie, który może komukolwiek i na cokolwiek zwracać uwagę hipokryto i pierwszy naczelny hejterze i prowokatorze.
Niechcący spod pióra wyszło Ci też kilka komplementów. Wychodzi na to, że z Ciebie całkiem niezły zgrywus :)
Ocieplasz wizerunek. Kolejna manipulacja. Kończę bo to strata czasu.
“They said we done. Not so fast ladies and gentelman.”
Draymond Green ze specjalną dedykacją dla zNYKa. ;-)
Jako fan NBA nie mogłem sobie wymarzyć lepszych finałów – dwie z trzech drużyn, które w 2022 oglądałem najczęściej (trzecią byli Grizzlies).
Dwie drużyny zbudowane przez draft.
Dwie drużyny, które mają system.
Warriors biegają jak szaleni po zasłonach z prędkością światła.
Celtics switchują w obronie najlepiej w NBA.
Życzę nam wszystkim 7 meczy i bawcie się dobrze! ;-)
i żadnych blowoutów!