Lakers mają nowego trenera i nową dawkę optymizmu

6
fot. twitter

Los Angeles Lakers wykonali pierwszy ważny ruch w tym offseason i od razu mają pierwsze małe zwycięstwo, ponieważ LeBron James jest zadowolony z nowego trenera. Nawet podekscytowany. Napisał o tym na twitterze, żebyśmy wszyscy wiedzieli.

Lakers nie spieszyli się z wyborem coacha. Wyjątkowo też nie ograniczyli się do najbardziej znanych nazwisk. Choć oczywiście pojawiły się plotki, że ten trwający długo proces poszukiwań to gra na czas, w oczekiwaniu na możliwość przejęcia Doca Riversa czy Quina Snydera. Ostatecznie wyłonili finałową trójkę (Terry Stotts, Kenny Atkinson), z której Darvin Ham jako jedyny nie mógł pochwalić się wcześniejszą pracą w roli głównego trenera w NBA. Ale od początku był uważany za faworyta, bo jako jedyny z tego grona zdobywał doświadczenie grając na parkietach NBA. Ma także mistrzowskie doświadczenie. Zarówno jako asystent Mike’a Budenholzera w Milwaukee, jak i rezerwowy Detroit Pistons w 2004.

Były gracz i mistrz, LeBron to szanuje.

Również Magic Johnson chciał, żeby Lakers postawili na byłego zawodnika. On co prawda już tu nie pracuje, odkąd trzy lata temu nagle zrezygnował z posady prezydenta, ale mimo że przy okazji mocno wtedy skrytykował drużynę, to nie zniszczyło jego relacji z Jeanie Buss. Cały czas jest częścią rodziny Lakers. Jeanie pozostaje z nim w stałym kontakcie i chętnie słucha jego rad. Kolejnym jej nieformalnym doradcą, z którym w ostatnim czasie często konsultuje się przed podjęciem ważnych decyzji, jest Phil Jackson.

Sami starzy znajomi, bo Lakers to przecież wielki, rodzinny biznes. Dlatego też dodatkowym atutem Hama było to, że mogą sięgnąć po kogoś, kto już miał okazję być częścią drużyny/rodziny. To właśnie u nich zaczynał on swoją karierę jako asystent. Spędził w LA dwa sezony i współpracował wtedy z Kobim Bryantem. Natomiast przez ostatnie lata pracował z Giannisem Antetokounmpo. Wie jak dotrzeć do tych największych gwiazd, ale też świetnie rozumie zawodników z końca składu. Sam był przecież zadaniowcem, który w trakcie 8-letniej kariery w NBA nigdy nie miał meczu na 20 punktów.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułFlesz: 6TH MAN OF THE YEAR
Następny artykułD’Angelo Russell może być dla Knicks opcją w poszukiwaniach rozgrywającego

6 KOMENTARZE