Dopiero co wczoraj w Palmie rozmawialiśmy o tym, że jest tylko kwestią czasu, zanim Kevin Durant skomentuje fakt, że Golden State Warriors już bez niego zrobili to, co zrobili zanim KD do Warriors trafił, czyli dotarli do Finałów NBA.
Nie musieliśmy długo czekać.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
sobota…, po piątku…, nikt nie czyta newsów z rana…
Nie rozumim
Ja to odczytuje jako zachętę dla kibiców Warriors aby przestali cierpieć po jego odejściu i zaczęli się leczyć z ran. On nie do końca klei ze kibice nie tęsknią za nim i jego osobowością :), tylko Ew za skillami. W OKC tez nie ma tęsknoty, koleś jest królem bez swojego królestwa, odrzucony przez wszystkie dotychczasowe franczajzy. No bo nie oszukujmy się – BKN nie ma kibiców i a klub jest tak bez większej historii ze jego numer zastrzegą chociażby za fakt podpisania kontraktu.
Zapachniało trochę Willem Smithem
Matko Boska… mówię, co, co tu się stanęło? 🤦