Najgorszy dzień w życiu to chyba jednak musi być Luka Doncić śmiejący się z wszystkiego co robisz i flirtujący z twoim starym.
Znalazłem! Na 4 minuty i 18 sekund przed końcem, przy 72-116, Mikal Bridges stoi na boisku i nagle delikatnie się uśmiecha. Ukradkiem daje chyba znać komuś obok parkietu, że chyba też wie co się dzieje. To jest też pierwszy przejaw życia Phoenix Suns w tym meczu, innego nie będzie.
Są takie momenty. Jest czwarta rano i ten mecz powoli się kończy. To wielkie momenty, o których my mówimy, które widzimy, kariery łamią się na naszych oczach i kończą się bez happy endu.
I jeszcze Luka Doncić tak ma zaśmiane z twojego Phoenix upadku, że taśmy z tego meczu trzeba, co? już zostały spalone.
To się wydarzyło?
50-92?
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Zasadnicze pytanie – gdzie jest w komentarzach Angel of Goodness? Nie wytrzeźwiał od rana? Martwimy się…
Już teraz jestem trzeźwy :)
Bardzo dziękuję za zainteresowanie.
Pozdrawiam serdecznie.