Wielki JA MORANT zabrał mecz i wyrównał serię

12
fot. League Pass

Co to za niesamowity gracz. JA MORANT!

Niedawno otrzymał nagrodę Most Improved Player za to jak przebił się do grona największych gwiazd NBA. Już wcześniej był gwiazdą, ale teraz jest absolutnym super-star i po raz kolejny to zaprezentował. Jaki Steph Curry? W drugim meczu półfinałów Zachodu był tylko tłem w show Moranta.

W pierwszym starciu Golden State Warriors wyrwali zwycięstwo na finiszu, zatrzymując Moranta w ostatnich akcjach. Teraz lider Memphis Grizzlies nie pozwolił, żeby to się powtórzyło. To była fantastyczna odpowiedź i spektakularny występ. Teraz Morant był nie do zatrzymania. Zabrał ostatnie minuty, zapewniając gospodarzom zwycięstwo.

GOLDEN STATE @ MEMPHIS 101:106 (1-1)

Na cztery i pół minuty przed końcem Curry wykorzystał nieporozumienie w obronie rywali i trafił otwartą trójkę, powiększając przewagę gości do czterech punktów. Morant i Ziaire Williams zostawili go bez pilnowania, ale zaraz odpowiedzieli skuteczną akcją, w której Williams postawił zasłonę, pomagając Morantowi dostać się do kosza. To był początek. W tym momencie Ja zaczął przejmować mecz.

Zdobył ostatnie 15 punktów dla Grizzlies. Fantastycznie wykorzystywał prześwity w obronie, mijał rywali, popisywał się swoim dryblingiem i kończył kolejne akcje w pomalowanym, ale też trafił ważną stepback trójkę.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

12 KOMENTARZE

  1. Mam wrażenie, że sędziowie mooocno się starają, żeby trzymać Memphis w tej serii. Faul Draymonda na Ja, przy zbiórce, w ostatniej minucie, to był żart…. A kroków jakie zrobił Klay, w całym meczu było wiele z obu stron, ale odgwizdany tylko ten jeden raz. Ja zagrał świetnie, ale jak Warriors zaczną go bardziej wykorzystać w obronie, to będzie duży problem dla Memphis. Dzisiaj jechał z nim prawie każdy

    0
  2. “Ja, Claudiusz.”
    “Ja, Morant”.

    3P –
    Morant 5 – Warriors 7

    JJJ/ Bane/Brooks – 17 pkt

    Jeden z najdziwniejszych meczów tego sezonu, za to wrażenia miodzio.
    Po tym spotkaniu tym bardziej szkoda, że wypuścili z rąk Game 1.

    Teraz trzeba wyrwać jeden mecz w Chase.

    0
  3. mam nadzieję, że w tej serii Brooks już nie zagra. Wiadomo, że zdarzają sie głupie zagrania w trakcie meczu, ale to co on zrobił było po prostu debilne i jesli nie potrafi się kontrolować to lepiej niech znika z parkietu.
    Szkoda GP2.

    0
    • Dlaczego ma nie zagrać? Oczywiście, że zagra.
      Jeżeli NBA miałoby być konsekwentne w kontekście pierwszego meczu i brutalnego faulu Greena to nie powinien otrzymać żadnej kary, ale pewnie komisja dyscyplinarna spojrzy na ten incydent przez pryzmat jego skutku dla faulowanego gracza i zawiesi Brooksa na 1 mecz. Większa ilość meczów zawieszenia nie wchodzi w grę.

      Ciekawostka: w przypadku bójek podczas spotkań są to 2-3 mecze zawieszenia, prywatnej przemocy lub incydentów z bronią 5-10 meczów, łamania regulaminów klubowych 10-15 meczów, złamania protokołów dot. zażywania niedozwolonych substancji lub leków powyżej 20 meczów, itd itp.

      0
  4. Ja Morant jest wyjątkowy. Takiego gracza w NBA nie było od czasu młodziutkiego Derricka Rose. Pytanie brzmi ile wytrzymają jego achillesy i kolana? Co on ma za dynamit w nogach – no po prostu wow! I mentalnie widać, że dla niego niemożliwe nie istnieje.

    Warriors zagrali na 18% za 3 pkt – taki mecz to im się zapewne trafia raz na 5 lat. A pomimo tego i ponownie mocno gospodarskiego sędziowania byli w tym meczu niemal do samego końca – to jednak źle wróży dla Grizzilies i po tym co zobaczyłem podtrzymuję swój typ na Warriors w 6.

    Wystarczy raz pochwalić Wigginsa i tak się odwdzięcza ;-P he he

    PS. Klay i Desmond Bane po cichutku grają bardzo słabą serię.

    0
  5. Wow, chcesz mi powiedzieć, że ten flagrant jest mocniejszy niż flagrant Green’a z Game 1?

    W sensie to wciąż było głupie i niebezpieczne, ale IMHO to wciąż mniej niż to co zrobil Green. Problem w tym, że to zagranie ma wymierny skutek w zdrowiu faulowanego gracza. Na szczęście zagranie Green’a nie miało.

    0
  6. Dalej uważam że GSW to ma, ale nie wiem jak długo jeszcze mogą sobie pozwalać na próby rozruszania Klaya. Dostaje bardzo dużo okazji, szczególnie od Greena, ale tam jest cały czas bardzo daleko do złapania rytmu i regularności.

    0