Jalen Brunson spytany o to, jak zmieniła się jego rola po powrocie w serii Utah Jazz Luki Doncicia, nie wahał się ani przez chwilę: “W ogóle… w ogóle”. Zatem to nie do końca tak, że Jalen koniecznie musi uciekać, by wyjść z cienia. Panowie stworzyli naprawdę zgrabny duet, który w piątym meczu serii z Jazz całkowicie rozjechał nieprzygotowaną i wyraźnie zmęczoną obronę przeciwnika. Na dobrą sprawę, to właśnie obecność Doncicia mogła wydobyć z Brunsona najlepsze. Ambitny guard miał do kogo równać, więc zabrał się do pracy, by jako druga opcja w ataku dysponować równie wielką siłą rażenia. W efekcie powstała zabójcza kombinacja, czy z góry skazaną na rozstanie?
Brunson rozgrywa najlepszy sezon w karierze. Opuścił tylko trzy mecze rozgrywek zasadniczych i notował na swoje konto średnio 16,3 punktu, 3,9 zbiórki i 4,8 asysty trafiając 50,2 FG% oraz 37,3 3PT%. Jeśli nadal będzie się rozwijał w tak dynamicznym tempie, już w kolejnym sezonie może ocierać się o status All-Stara. Wiele w tym kontekście zależy od okoliczności. Obok Doncicia owszem może ciągle robić wielkie rzeczy, ale czy zaspokoi ambicje, które w przeciągu ostatnich miesięcy mocno urosły? W pięciu meczach play-off jego średnie zatrzymały się na 28,6 punktu, 5,2 zbiórki i 4,6 asysty grając na skuteczności 47,7 FG% i 34,5 3PT%. “Bring the Brinks truck” cytując klasyka.
Brunson znacząco przyczynił się do tego, że Mavericks bez Doncicia w składzie wyszli w serii na prowadzenie 2-1. Dobrze zespół ubezpieczył i w ten sposób wzmocnił swoją pozycję przed off-season. To będzie jego pierwsze doświadczenie z wolną agenturą. Według Tima MacMahona z ESPN, w Dallas twierdzą, że obecny pułap Jalena to około 20 milionów dolarów rocznie. Brunson będzie graczem niezastrzeżonym, co dla wielu generalnych menadżerów stworzy okazję na przechwycenie potencjalnego franchise-playera. Duże zainteresowanie może przełożyć się na konkurencyjne oferty, sięgające nawet 25 milionów dolarów, jeśli ktoś szybko straci cierpliwość. Dla samego Brunsona to jednak nie czas, by rozmyślać o przyszłości, skoro teraźniejszość dostarcza mu tylu wrażeń.
– Żartuję o tym z moim ojcem, ale cała rodzina wie, że nie chce poważnie na ten temat rozmawiać, aż do zakończenia sezonu – mówił Brunson przy okazji ostatniego spotkania z dziennikarzami. – W tym momencie w żadnym sposób nie pomoże mi poruszanie tego wątku. Wiem, że to dziwna sytuacja. Ludzie nie wierzą mi, że w ogóle o tym nie rozmawiam, ale, gdy dotrę do tego momentu, to zacznę – dodał.
Mavericks mogą liczyć na szansę w kontekście podpisania z Brunsonem przedłużenia kontraktu, chociażby z wdzięczności zawodnika za to, że pozwolili mu się tak ładnie rozwinąć. Z tym że w Dallas zapaliła się lampka z trybem oszczędnościowym. Mark Cuban nie jest dusigroszem, ale zna swoje ograniczenia i pewnych rzeczy Mavs po prostu nie przeskoczą. Mają do Brunsona prawa Birda, lecz te – w tym przypadku – nie są dużym atutem. Ojciec Jalena – Rick Brunson już zapowiedział twarde negocjacje. W pierwszej kolejności chce się przekonać, czy Mavericks NAPRAWDĘ na Jalenie zależy. Możemy się więc spodziewać, że jeśli zespół finansowo nie doceni potencjału swojego zawodnika, obóz Jalena bardzo szybko zwróci oczy w zupełnie innym kierunku. “Nie mów, że mnie kochasz, ale mi to pokaż”
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.