Raptors pozostają w grze, będzie Game 6. Doc Rivers znowu odda wygraną serię?

10
fot. League Pass

Po trzech meczach mogło się wydawać, że jest już po wszystkim. Philadelphia 76ers mieli być pierwszą drużyną, która zapewni sobie awans do drugiej rundy… Nie wykorzystali jednak już drugiej okazji do zamknięcia serii i teraz wrócą do Toronto na mecz numer sześć.

Toronto Raptors pozostają w grze i walczą o historyczne osiągnięcie, bo przecież nikt jeszcze w NBA nigdy nie wrócił z 0-3. Ale z 1-3 już tak, o czym aż za dobrze wie trener ich rywali. Doc Rivers jest jedynym coachem, który przegrał aż trzy serie z takim prowadzeniem. Jest również rekordzistą pod względem zmarnowanych szans na zamknięcie serii. Jego playoffowe demony wracają.

Poprzednio Sixers dominowali na własnym parkiecie. Teraz nie przyszli do gry i rozegrali fatalny mecz. Zamiast dobić Raptors, oddali im inicjatywę.

Toronto @ Philadelphia 103:88 (2-3)

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułMini-drama Simmonsa zaczyna irytować Nets
Następny artykułBoston sweepem wysłał Brooklyn na wakacje, czeka na Milwaukee

10 KOMENTARZE