Spokojnie, czarodziej Trae to ma

11
fot. NBA League Pass

Trae Young rzucił tylko sześć punktów do przerwy. Po niej przyszedł do gry jak najlepszy gracz na parkiecie i Atlanta Hawks wrócili z czternastu punktów straty w pierwszej kwarcie, żeby pokonać Cavaliers w Cleveland 107:101. To Hawks wchodzą do playoffów i w niedzielę wieczorem rozpoczną je w Miami.

Nietracący z reguły piłki Hawks tym razem pod presją stracili ją aż siedem razy w pierwszej kwarcie, żeby dalej grać czysto, popełnić tylko sześć strat, przetrwać powrót po 40 dniach przerwy Jarretta Allena i przeżyć też kontuzję kolana Clinta Capeli.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

11 KOMENTARZE

  1. Jimmy Jimmy… jesteście go az tak pewni?
    Można nie lubić Younga, ale ma cojones w przeciwieństwie do takich Townsów, Davisów, czy innych Hardenow. Ja bym tego Miami nie był taki pewny, tym bardziej patrząc na poprzedni sezon. “Sezon zasadniczy w porównaniu do play-off jest nudny” trochę w tym jest prawdy, he? 6-7 meczow w tej serii.
    A tacy zawodnicy jak Butler, czy Pies to wzbudzają we mnie raczej lekko pogardliwy usmiech, niż jakis szacunek, czy obawę przed nimi. Myślę, że Hawks maja podobnie, jak ja:)

    0