New Orleans Pelicans rozpoczęli ten sezon bez Ziona Williamsona i z bilansem 1-12. Wtedy wydawało się, że tylko powrót ich młodego gwiazdora może jeszcze uratować drużynę. Zion ostatecznie nie zagrał ani jednego meczu, mimo to Pelicans udało się dostać do Play-In, a teraz są już tylko o krok od playoffów.
Awans będzie dla nich ogromnym osiągnięciem. Nie tylko ze względu na drogę jaką musieli przejść w tym sezonie, ale też byłby to ważny krok potwierdzający, że wreszcie w Nowym Orleanie coś zmieniło się na lepsze i są gotowi wygrywać.
Przypomnijmy, że przez poprzednie 10 lat tylko dwa razy znaleźli się w playoffach. Ostatnio w 2018 roku, kiedy w pierwszej rundzie zrobili pamiętny sweep na byłej drużynie CJa McColluma. Już w poprzednich sezonach mieli playoffowe aspiracje, ale kończyło się to tylko kolejnymi rozczarowaniami. Pelicans nie udawało się zbudować dobrej drużyny wokół Ziona, aż w końcu zrobili to pod jego nieobecność. Willie Green okazał się być bardzo dobrym trenerem, Brandon Ingram przejął rolę lidera, znaleźli wartościową młodzież i dodali doświadczonego McColluma. Stworzyli silny fundament i ten zespół z Williamsonem (o ile oczywiście zostanie) ma szansę w najbliższej przyszłości namieszać w lidze.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.