Rok temu Atlanta Hawks byli objawieniem playoffów. Wydawało się, że stworzyli drużynę, która na kolejne lata zadomowi się w gronie kontenderów. Teoretycznie mieli wszystko, czego trzeba – super gwiazdora, obiecującą młodzież, sprawdzonych weteranów i wyglądali na grupę, która dobrze czuje się ze sobą.
Ale kiedy wrócili na nowy sezon, tamtej świetnej energii nie udało się przywrócić. Najwidoczniej poczuli się zbyt pewnie, a mecze same się nie wygrywały. Trae Young już na początku rozgrywek mówił, że po playoffowych doświadczeniach sezon regularny wydaje się po prostu nudny. Clint Capela zwracał uwagę, że potrafią zmotywować się na ważne pojedynki, na mecze transmitowane w national TV, ale nie w każdym spotkaniu grają z równą intensywnością. Cam Reddish był niezadowolony ze swojej roli, a GM Travis Schlenk głośno zastanawiał się czy zatrzymanie składu było dobrym pomysłem.
Ostatecznie Hawks byli jednym z większych rozczarowań tego sezonu. Ciągle czekaliśmy aż wreszcie wrzucą wyższy bieg i przypomną to, co robili w playoffach, ale to nie nastąpiło. Dopiero w marcu zaczęli częściej wygrywać, jednak na tym etapie walczyli już tylko o uzyskanie dodatniego bilansu i znalezienie się w turnieju.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Trudno powiedzieć co się wydarzy w tym meczu ale kluczem do zwycięstwa będzie rzucenie większej ilości punktów przez którąś z drużyn.
Hawks muszą to wygrać, a co potem zobaczymy. Mają gościa, który jest jednocześnie najlepszym strzelcem i najlepszym asystującym sezonu. To jest chory stat. Przy zdrowiu Doncica ten trejd ciągle może się obronić.