Cztery lata temu nie było Play-In i chyba nikt w NBA jeszcze poważnie nie myślał o takim mini-turnieju, ale może to właśnie sposób w jaki Minnesota Timberwolves zapewnili sobie wtedy awans, sprawił, że we władzach ligi pojawił się pomysł dodatkowych meczów o playoffy. Na finiszu sezonu 2017/18 wyszło to naturalnie – o tym kto zajmie ósme miejsce na Zachodzie przesądził ostatni mecz, w którym Wolves podejmowali u siebie Denver Nuggets. Gospodarze po dogrywce zapewnili sobie zwycięstwo i awans.
To były jedyne playoffy Wolves w ciągu poprzednich siedemnastu sezonów. Teraz mogą znowu się w nich znaleźć, ale ponownie muszą to sobie wywalczyć w decydującym meczu.
Karl-Anthony Towns jest jedynym zawodnikiem w Minny, który pamięta ten ich poprzedni udany sezon. Tamte playoffy nie okazały się momentem przełomowym dla klubu, bo zaraz potem zaczęło się zamieszanie z Jimmy’m Butlerem w roli głównej i Wolves szybko wrócili na dno ligi. Ale mimo kolejnych zawirowań i rozczarowań, Towns nie szukał drogi ucieczki, pozostając lojalnym liderem drużyny. I w końcu doczekał się lepszych czasów. Teraz nie tylko on wrócił do grona All-Starów, ale i drużyna spisuje się zaskakująco dobrze.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Ten ich “ogromny postęp” to bardziej złudzenie na tle tego, że w poprzednich sezonach byli zazwyczaj totalnym rozczarowaniem. W tym momencie są po prostu tam, gdzie powinni być i tyle.
Zgoda że byli rozczarowaniem, bo będąc drużyna na 30+ zwycięstw wygrywali 20+. Ale tym razem zamiast dobić do tych oczekiwań mocno je przeskoczyli i zrobili najlepszy sezon od jakichs 20 lat. ‘Ogromny postęp’ to byłby powazna drużyna koszykówki i walka o play in, jest rewolucja i top10 drużyna w lidze. Super sprawa.
Żeby nie było, ten mecz wygrają clippers.
Tez uważam, że Clippers to biorą, ale to będzie znaczyć, że żadne top10, a poza 16tką… ;) czysto statystycznie może i na ten moment top10, ale istnieje wiele innych czynników, jak kultura organizacji, mental itd, także później jest, jak jest.
“sracie miedzy nim a Paulem” 😅 pojedynek na który tylko pampersiaki z Toronto byliby gotowi
Adam miszcz nad miszcze. Go Minny!