Przed pięcioma laty był to kłopot też innego rodzaju, teraz jest to kłopot czysto koszykarski.
Kevin Durant jest persona non grata w Cleveland już od czasu, gdy w trzecim meczu pamiętną trójką w twarz LeBrona Jamesa rozstrzygał Finały 2017 dla Golden State Warriors. W tym sezonie Durant wygrał wszystkie trzy mecze przeciwko Cleveland, w których zagrał (Cavaliers wygrali czwarty) i dopiero co w piątek rzucił 36 punktów w zwycięstwie 118-107 u siebie. Nets z nim na parkiecie byli +19. We wtorek w nocy o godz. 1 naszego czasu Cavaliers znów przyjeżdżają na Brooklyn, tym razem, żeby zagrać o to, kto w przyszłą niedzielę przyjedzie do Bostonu na mecz nr 1 pierwszej rundy playoffów.
Czy Cavaliers są w stanie spowolnić KD? Nie.
Czy ktoś w ogóle jest w stanie to zrobić, teraz gdy KD w półdystansie jest równie bezlitosny niczym ten, który ukradł całe lata 90-te?
Durant trafia – uwaga – 56% rzutów z półdystansu w tym sezonie, wszystkie są kontestowane. Przez ponad dekadę mówiliśmy, że KD jest najgroźniejszym shooterem w historii gry – bo może oddać rzut wszędzie i ponad każdym – ale teraz to jest to. To jest jego peak.
Tylko, że 44-38 Brooklyn Nets nie powinni tu być. Nie po takich oczekiwaniach i wydanych pieniądzach. W dodatku dziś to już nie jest BIG3 i nie przeraża tak, jak rok temu – tylko BIG2. Plan dodania Bena Simmonsa po transferze za Jamesa Hardena po prostu się nie powiódł i znów realizowany będzie – jeśli będzie – ad hoc.
To natomiast tylko wpisuje się w to, kim są Nets. Bo im bliżej było końca sezonu regularnego tym jednak coraz bardziej bilans Brooklynu wpisywał się w powiedzenie Billa Parcellsa “you are what your record says you are”.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Nets w jednym
Czy ktoś, kto ogląda wnikliwie, może mi napisać słowami jak zmieniła się gra KD po kontuzji?
W chuj
Kliknąłem i zaskoczyłem się (pozytywnie), że to nie news, a esej. Coś tam było gdzieś pół gębkiem, że format 6G się zmienia, ale jednak człowiek tresowany od kilku lat, że tekst nie oznaczony “flesz” lub “dniówka” to krótka notka , może się zdziwić
To prawda – wypadaloby jakos podkreslic w tytule.
Także myślałem, że to “Pierd” w rodzaju: Cleveland ma znowu potężny problem z Kevinem Durantem, bo ten tam wiele lat temu zrobił coś złego w Urzędzie Miasta, obraził w internetowych forach burmistrza…