Ostatni weekend sezonu regularnego.
Ostatnie trzy dni, 28 meczów i wszystko będzie jasne.
Znamy już liderów obu konferencji, drużyny które bezpośrednio dostały się do playoffów i wszystkich uczestników turnieju Play-In, ale jest jeszcze kilka niewiadomych jeśli chodzi o rozstawienie w tabeli. Zwłaszcza na Wschodzie, gdzie nadal jest bardzo ciasno za plecami Miami Heat i wśród drużyn szykujących się do turnieju.
Boston Celtics wczoraj w ważnym meczu w Milwaukee zagrali bez Jaysona Tatuma i Ala Horforda, co można odczytać jako znak, że niespecjalnie zależy im na drugiej pozycji. Bo najprawdopodobniej druga drużyna Wschodu już w pierwszej rundzie zmierzy się z Kevinem Durantem. Choć to też wcale nie jest pewne, ponieważ Brooklyn Nets nadal mogą jeszcze znaleźć się w tej niżej rozstawionej parze Play-In.
Lepiej byłoby uniknąć KD już na otwarcie playoffów, ale może jeszcze bardziej trzeba obawiać się spadku na czwarte miejsce i spotkania z Toronto Raptors. To trzecia najlepsza drużyna Wschodu od początku marca, prowadzona przez grającego ostatnio znowu na All-NBA poziomie Pascala Siakama i fantastycznego trenera, który nie boi się niekonwencjonalnych rozwiązań. Będą niezwykle niewygodnym rywalem, a do tego kanadyjskie restrykcje mogą oznaczać dla Sixers i Celtics grę w osłabieniu w meczach wjazdowych.
Idealnym miejscem w tym wyścigu wydaje się trzecia pozycja w tabeli, która najpewniej będzie oznaczała pojedynek w playoffach ze zmęczonymi długim sezonem Chicago Bulls. Bez Lonzo Balla i z grającym na kontuzjowanym kolanie Zachiem LaVine’m.
2. Milwaukee 50-30
3. Boston 50-31
4. Philadelphia 49-31
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Dobra robota.