Boston Celtics fantastycznie odwrócili swój sezon. Jeszcze na początku stycznia wyglądało na to, że czeka ich gra o playoffy w turnieju Play-In, ale od tamtego czasu są zdecydowanie najlepszą drużyną Wschodu i mogą jeszcze skończyć fazę zasadniczą na pierwszym miejscu w tabeli. Niesamowicie się rozkręcili odkąd Ime Udoka dokonał zmian w schemacie defensywnym, ale też kluczową rolę miała dostępność ich najważniejszych zawodników. Wreszcie byli zdrowi i mogli grać swoją rewelacyjną pierwszą piątką (NetRtg 24.6).
W ostatnich 29 meczach przegrali tylko pięć razy, z czego tylko dwie porażki zanotowali gdy wszyscy starterzy byli do dyspozycji. Dlatego też tak ogromnym ciosem jest teraz kontuzja Roberta Williamsa. Stracili kluczowy element fantastycznie funkcjonującego kolektywu, nie będą mogli już wystawić tego najmocniejszego lineupu w najważniejszych playoffowych meczach i będzie brakowało im wzrostu w starciu z wiadomo kim.
Udoka wczoraj próbował mówić o optymizmie, że zawodnikowi nazywanemu Time Lord wystarczy czasu, żeby jeszcze wrócić w tym sezonie. Wszystko zależy od tego jak mocno łąkotka jest zerwana i jak sposób leczenia zostanie wybrany. Trener potwierdził jednak, że w tym przypadku nie obejdzie się bez operacji. Oznacza to najprawdopodobniej, że w tym najbardziej optymistycznym scenariuszu przerwa Williamsa potrwa od czterech do sześciu tygodni. Czyli mógłby wrócić w trakcie drugiej rundy. Ale mimo wszystko wydaje się to mało prawdopodobne, bo też trzeba pamiętać, że Williams od zawsze zmaga się z różnymi problemami zdrowotnymi, dlatego trzeba będzie zachować dużą ostrożność.
Bez Williamsa nadal pozostają drużyną, z którą trzeba się liczyć, ale stracą nieco tego swojego rozpędu, który wydawał się kierować ich do wygrania Wschodu. W ostatnim czasie wyglądali na faworytów do jedynki. Tym bardziej, że nie zamierzali bawić się w kalkulacje i chcieli po prostu zająć jak najlepszą pozycję, która zapewni jak najdłuższą przewagę własnego parkietu. W obecnej sytuacji, najlepiej byłoby im to tak wykalkulować, żeby jak najbardziej oddalić od siebie spotkanie się z wysokimi Bucks czy Sixers, zyskując czas na ewentualny powrót swojego środkowego.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.