Zakładam, że duża część z Was nie miała nawet pojęcia, że tak brzmi jego prawdziwe imię. Bones jest w trakcie swojego pierwszego sezonu na parkietach NBA i chce z niego czerpać garściami, bez względu na to, co mówią, piszą i prognozują. Ma ku temu szczególny powód. Dostał w życiu drugą szansę i nie chce jej zmarnować. To niestety bardzo tragiczna historia – wiele Hylanda nauczyła, ale równie wiele kosztowała, o czym się przekonaliśmy przy okazji wtorkowego meczu w Filadelfii. Z trybun młodego koszykarza obserwowała rodzina, znajomi oraz grupa strażaków, szczególnie bliska sercu Bonesa.
Dramat rozegrał się cztery lata temu, 25 marca 2018 roku. Trzy tygodnie wcześniej Hyland skończył swój trzeci rok szkoły średniej St. Georges Technical w rodzinnym Wilmington. Już na tym etapie jego nazwisko wybrzmiewało w opiniach ekspertów prognozujących kolejne klasy draftu NBA. Oglądał właśnie starcie Duke z Kansas na swoim laptopie. Nagle całe mieszkanie ogarnął ogień. Płomienie uwięziły go w pokoju na drugim piętrze budynku. Nah’Shon pozbawiony bezpiecznej drogi ucieczki, musiał skoczyć z okna, narażając przy tym swoje zdrowie.
Upadając na ziemię całkowicie roztrzaskał kolano. Zerwał ścięgno rzepki i potrzebował operacji. W pożarze niestety zmarła jego 59-letnia babcia Fay Hyland oraz 11-miesięczny kuzyn – Maurice “M.J.” Williams Jr. Potężny dym uniemożliwił strażakom dotarcie na czas. Uraz mógł oznaczać dla Bonesa koniec przygody z koszykówką, ale nietrudno podjąć słuszną decyzję, gdy w ułamku sekundy musisz wybierać pomiędzy swoim życiem, a swoją karierą. Ludzie stojący przed budynkiem widzieli rozgrywający się dramat. Krzyczeli w kierunku Hylanda, by skoczył bez zastanowienia. Młody koszykarz otrzymał natychmiastową pomoc. Kolejne miesiące były niezwykle trudne. Bones wracał do pełni sił, ale utrata bliskich osób w takich okolicznościach bardzo mu ciążyła.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.