Na miesiąc przed końcem sezonu zasadniczego nadal jest jeszcze wiele niewiadomych, ale wyścig po tytuł Szóstego Gracza jest już dawno rozstrzygnięty.
Tyler Herro może szykować półkę na statuetkę. Nikt mu jej już nie odbierze.
Ta nagroda należała do niego właściwie od samego startu, bo szybko wysunął się na pewne prowadzenie w tym wyścigu. W dalszej części sezonu nieco stracił na efektywności i już się tyle o nim nie mówiło, ale spokojnie utrzymywał pozycję najlepszego strzelca z ławki, a teraz po All-Star Weekend znowu złapał większy ogień. W dziesięciu meczach zdobywa średnio 25 punktów przy skuteczności 51% z gry i prawie 47% za trzy. W ten sposób postawił kropkę nad i, nie dając nawet szans na jakiekolwiek dyskusje.
Tak prezentują się jego osiągnięcia w sezonie: 20.9 PKT, 44.1% FG, 39.1% 3P, 4.8 ZB i 3.8 AST w 56 meczach, z których tylko 10 rozpoczął w pierwszej piątce.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
