Władze ligi NBA zadecydowały o ukaraniu Brooklyn Nets grzywną w wysokości 50 tysięcy dolarów.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Na logikę – powinno się bardziej dbać o widzów i jeśli już, to na trybuny wpuszczać tylko zaszczepionych. Zawodowi sportowcy biorą ryzyko związane z grą na siebie – a ryzyko zakażenia nie jest największym z nich. To, że KI może byc na trybunach, a nie może grać – to je cirkus.
Na logikę, powinno się znieść te obostrzenia, skoro widzowie mogą być nie zaszczepieni to zawodnicy również. A co więcej, skoro w jednym mieście dany zawodnik może grać i przebywać z drużyną, a w innym nie, mimo że zarażali się nawzajem przez cały tydzień na trasie wyjazdowej to jaki tu jest sens? Albo przepisy/obostrzenia powinny dawać jakiś pozytywny efekt, albo są tylko po to żeby być, a egzekwowanie ich wiąże się tylko z uderzaniem w kogoś dla satysfakcji tego, który je wprowadził…
Już myślałem, że to sam Kyrie nałożył grzywnę na Nets.
So disapointed :(
Ja podobnież zrozumiałem nagłówek. Dwa razy czytałem tytuł, żądny sensacji wszedłem w link a tu zwyczajowe kary PR-owe od NBA.
Niech będzie, że to zaćmienie mojego umysłu po późnym usypianiu dzieciaków.
Jak on mógł!?