Ben Simmons wraca do Filadelfii.
Oczywiście nie zagra, ale po raz pierwszy w tym sezonie pojawi się w hali Wells Fargo Center i spędzi mecz na ławce. Tylko tyle i aż tyle, bo wcześniej nawet będąc jeszcze zawodnikiem Philadelphii 76ers nie pojawił się na żadnym meczu. Wolał unikać kibiców, teraz wysłucha ich buczenia i gwizdów. Nie będzie musiał im odpowiedzieć swoją grą, ale to pewnie ważny krok w jego mentalnym przygotowaniu do powrotu na parkiet. Wtedy będzie już musiał zmierzyć się z prawdziwą presją, ale nadal nie wiemy kiedy będzie gotowy podjąć to wyzwanie.
Póki co, spędzi tylko trochę czasu siedząc w nieprzyjaznej atmosferze i jeszcze dostanie za to ładną wypłatę.
Kevin Durant on Ben Simmons in front of Philly fans on Thursday: "The guy's making $40 million a year. You can take that for a couple hours. I'm sure Ben has that approach."
— Kristian Winfield #NFTAllStar (@Krisplashed) March 9, 2022
Bo teraz już normalnie otrzymuje czeki, które nie przychodziły, gdy Sixers nakładali na niego kolejne kary.
Według Kyle’a Neubecka z PhillyVoice.com, oczekuje się, że Simmons w najbliższym czasie złoży oficjalne zażalenie i będzie próbował odzyskać przynajmniej część z $20 milionów, których nie wypłacili mu Sixers. Karali go finansowo za każdy opuszczony mecz, ponieważ nie spotkał się z lekarzami drużyny, żeby omówić problemy psychiczne, którymi uzasadniał swoją nieobecność, ani też nie dostarczył dokumentacji i planu swojego leczenia. Nubeck sugeruje, że obóz Simmonsa może chcieć wykorzystają ten dzisiejszy mecz i wrogie przyjęcie przez kibiców jako dowód, pokazujący dlaczego nie był psychiczne gotowy ponownie dołączyć do Sixers. Ale też dodaje, że według specjalistów z ligi znających zawiłości CBA, Sixers będą mieli znacznie silniejszą pozycję w tym ewentualnym sporze.
(33-33) Brooklyn @ (40-24) Philadelphia 1:30
Ben będzie tylko oglądał mecz, za to na parkiecie pojawią się wszyscy trzej zawodnicy, którzy jeszcze prze chwilą tworzyli gwiazdorski tercet Brooklyn Nets.
To będzie dopiero trzeci mecz w tym sezonie, w którym zagra cała trójka, ale teraz James Harden będzie już po przeciwnej stronie. Od transferu, który wymusił, minął ledwie miesiąc, wiec emocje są jeszcze świeże, co też powinno przełożyć się na poziom emocji na boisku. Każdy będzie miał tu coś do udowodnienia. Kevin Durant i Kyrie Irving będą chcieli pokazać, że wcale nie potrzebują Hardena, a on że z Joelem Embiidem tworzy dużo lepszą kombinację niż z nimi.
Choć na razie Durant i Irving tonują nastroje, pytani o swojego byłego kolegę, który od nich uciekł. Kyrie przyznaje, że komunikacja powinna być lepsza, ale przekonuje, że szanuje decyzję Jamesa i nie ma między nimi żadnej wrogości.
“I wish him nothing but peace and love. We have a great friendship, but it didn’t work out.”
KD uważa, że nie mogli nic zrobić, żeby zatrzymać Hardena, który szukając swojego pierwszego mistrzostwa najwidoczniej uznał, że będzie miał większe szanse osiągnąć ten cel w innej drużynie.
“When you look at it from his perspective, and you look up and Ky’s not playing and then I’m injured, he hasn’t won a championship before so he’s looking at — he’s 32 years old, I guess, he’s looking at himself, wanting to make a decision to get on a team that can kind of get into that contending, being one of the last teams standing.
Wato jednak przypomnieć, że jeszcze przed transferem nie brakowało emocji przy okazji spotkań obu drużyn, kiedy Durant i Embiid toczyli zacięte pojedynki. W połowie grudnia KD poprowadził Nets do zwycięstwa mimo nieobecności pozostałych gwiazdorów drużyny. Dwa tygodnie później Embiid wziął rewanż i na koniec to on machał na pożegnanie rywalom, bo wcześniej w taki sam sposób Sixers do domu wysyłał Durant.
Teraz ta rywalizacja wchodzi na jeszcze wyższy poziom i może stać się jedną z najciekawszych w NBA. Zwłaszcza jeśli spotkają się w playoffach. W tym momencie są spore szanse, że do takiego starcia może dojść nawet już w pierwszej rundzie, jeśli Sixers znajdą się na którymś z dwóch pierwszych miejsc Wschodu, podczas gdy Nets będą zmuszeni zagrać w Play-In.
Obecnie Nets zajmują ósme miejsce i teoretycznie wydaje się to dla nich optymalną pozycją, ponieważ pozwoli im już w pierwszym meczu zapewnić sobie awans, ale ten mecz rozegraliby na wyjeździe, więc mogliby mieć Irvinga (nadal nie wiadomo kiedy nowojorskie restrykcyjnie zostaną na tyle poluzowane, żeby pozwolić mu grać na Brooklynie)… Chyba, że to Toronto Raptors pozostaną przed nimi w tabeli, bo w Kanadzie też musieliby sobie radzić bez Irvinga.
Dostępność Kyrie’go i powrót Simmonsa to nadal ogromne znaki zapytania, które mogą szybko zakończyć mistrzowskie marzenia na Brooklynie. Sytuacja Nets jest bardzo niepewna, a pozostał już tylko miesiąc sezonu regularnego, więc presja czasu staje się coraz większa. Pod tym względem, teraz Harden ma dużo większy komfort w Philly. Warto zwrócić uwagę, że do tej pory rozegrał już 128 minut z Embiidem (+76), czyli niewiele mniej niż Durant i Irving, którzy spędzili 140 razem na boisku (+26).
3w4 (44-22) Golden State @ 4w5b2b (40-26) Denver 4:00
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.