James Harden jak na razie ma wręcz wymarzony początek swojej przygody w Filadelfii. Został z ogromnym entuzjazmem przywitany przez swoich nowych kolegów i kibiców, drużyna zaliczyła trzy pewne zwycięstwa, a on sam gra swoją najlepszą koszykówkę od dawna.
Dotychczas to był bardzo rozczarowujący sezon w jego wykonaniu. Miał kilka świetnych meczów pod koniec grudnia, jednak poza tym daleko mu był do All-NBA poziomu, jakie prezentował regularnie w poprzednich latach… Bo na Brooklynie nie czuł się dobrze. Teraz widać jak ogromna jest różnica, kiedy odzyskał chęć i determinację. Po przeprowadzce nagle gra z dużo większą energią.
W tych trzech pierwszych meczach w koszulce Sixers za każdym razem zdobywał co najmniej 26 punktów. Robił to bardzo efektywnie, trafiając ponad 55% rzutów z gry i często też dostając się na linię. Trzy kolejne występy ze skutecznością na poziomie 55% poprzednim razem miał jeszcze występując w barwach Rockets. Do tego w drugim meczu wyrównał swój rekord sezonu z 16 asystami, zaliczył triple-double i miał też najwięcej od czasu opuszczenia Houston 5 przechwytów.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.