Flesz: Powtórki w slo-mo to był jednak zły pomysł

7

To nie tak że nie lubię poprawiania błędów, ale jeszcze nigdy nie miałem powtórek w takim niepoważaniu jak obecnie. Mogę pójść dalej: powoli przez lata niszczą koszykówkę, piłkę nożną i futbol amerykański.

Wyjmujesz, wyizolowujesz i do tego zwalniasz moment, który zabierasz z oryginalnego tempa meczu. W naturalny sposób fizyczność uderza wtedy mocniej. Lekkie szturchnięcie urasta do rangi faulu. Nagle niewidoczny staje się kontekst, czyli mecz grany w real-time tempie.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

7 KOMENTARZE

  1. Trochę to chyba naciągnięte. Nie raz to w drugą stronę działa. Faul wygląda na poważny, a w slow motion nagle okazuje się, że to flop.

    No i co ma kobieca kultura (czymkolwiek ona miałaby być) do tego to już zupełnie nie mam pojęcia.

    0