Dniówka: Wyścig po MVP. NBA wraca do gry

4
fot. NBA League Pass

Joel Embiid jest najlepszym strzelcem ligi po pierwszej części sezonu i w ostatnich tygodniach to właśnie jego nazwisko najczęściej pojawiało się w kontekście MVP. Fantastycznie ciągnął Philadelphię 76ers pod nieobecność Bena Simmonsa. Nie pozwolił, żeby to zamieszanie wpłynęło na drużynę na parkiecie i dzięki niemu są w grze o pierwsze miejsce w tabeli.

Od zawsze było wiadomo, że Embiida stać na taką dominację, ale teraz wreszcie oglądamy to regularnie. Wreszcie nie opuszcza meczów i w każdym z nich przychodzi do gry na wysokim poziomie. Od Świąt tylko raz miał mniej niż 25 punktów, w niedawnym laniu od Boston Celtics. Ale nie tylko zdobywa mnóstwo punktów, poprawił się też jego podający i dużo lepiej znajduje swoich kolegów, zaliczając najwięcej w karierze 4.5 asyst. Od początku stycznia zaliczył już dwa triple-doubles, czyli tyle samo co przez całą dotychczasową karierę.

Joel wszedł na wyższy poziom, prowadzi drużynę do zwycięstw i jest przekonany, że jego występy mówią same za siebie w dyskusji o MVP:

“I don’t want to push for the whole thing, but the way I’ve been playing speaks for itself. Especially with everything we went through, the drama this whole year, obviously missing a big piece and then everything that happened to our team and the way our team is set up. So I knew had to take my game to another level whether it was offensively, defensively or playmaking and I’ve got great teammates that are coming in every single day and giving their all on the floor. But it always goes back to winning. As long as we win I’ll be at that level and have a chance to win it all and win the MVP. ”

Przypomnijmy, że w zeszłym sezonie zajął drugie miejsce w głosowaniu. Wyraźnie jednak przegrał z Nikolą Jokicem. Jednym z głównych argumentów przeciwko Embiidowi była liczba rozegranych meczów. Lider Denver Nuggets miał ich aż 21 więcej, bo przez całe rozgrywki nie opuścił żadnego spotkania. Teraz Joel jest wyjątkowo zdrowy, ale czy to wystarczy, żeby tym razem pokonać Jokera?

Jokić cały czas wydaje się być na prowadzeniu wyścigu po MVP. Rozgrywa jeszcze lepszy sezon niż poprzednio i także ciągnie swój zespół, który jest nawet bardziej osłabiony niż Sixers. Jeszcze poprawił swoją efektywność strzelecką, jest drugim najlepszym zbierającym ligi i pozostaje w gronie najlepszych podających. Jego wskaźnik PER w tym momencie jest na rekordowo wysokim poziomie 32.6. Jeśli utrzyma go do końca sezonu, będzie to najlepsze osiągniecie w historii ligi.

Co więcej, określenie ‘najbardziej wartościowy zawodnik’ to idealnie odzwierciedlenie wpływu Jokica na swoją drużynę. Kiedy jest na parkiecie, Nuggets świetnie funkcjonują, będąc średnio lepsi od rywali o 10.1 punktów na sto posiadań. Dla porównania, dominujący w tym sezonie Phoenix Suns mają NetRtg wynoszący 8.1. W przypadku najgorszych w lidze Detroit Pistons ten wskaźnik jest na poziomie minus-10, a to i tak lepsze osiągniecie niż Nuggets w minutach bez Jokica (-10.6). Tak więc łącznie, ze swoim liderem na parkiecie są średnio aż o 20.7 punktów na sto posiadań lepsi niż gdy siedzi on na ławce. Kosmos.

Embiid oczywiście swoją obecnością także robi bardzo dużą różnicę, ale o połowę mniejszą niż Joker (10.7). Na korzyść Joela może natomiast przemawiać lepszy wynik drużyny. Zwłaszcza jeśli Sixers udałoby się wygrać Wschód, byłoby to mocnym argumentem w jego kandydaturze. Teraz mają na to większe szanse z Jamesem Harden, ale równocześnie obecność Hardena prawdopodobnie przełoży się na nieco gorsze indywidualne cyferki Joela. Nie będzie musiał sam ciągnąć drużyny i ratować jej kolejnymi występami na 40 punktów, przez co jego pozycja w wyścigu po MVP może osłabnąć. Choć mniejsze obciążenie w ataku, może też przełożyć na większą energię w obronie i w ten sposób nadal dominować. Na pewno może liczyć na efekt “nowości”, bo w odróżnieniu od swoich głównych konkurentów, nie zdobył jeszcze MVP.

Trzecim z najpoważniejszych kandydatów jest Giannis Antetokounmpo, który jak zwykle rewelacyjnie spisuje się po obu stronach parkietu i też jest drugim strzelcem NBA, depcząc po piętach Embiida. Poza tym oczywiście jest jeszcze kilku innych zawodników, którzy będą wymieniani w tych dyskusjach – DeMar DeRozan, Stephen Curry (o ile poprawi swoją najgorszą w karierze skuteczność rzutów) czy Luka Doncić, który teraz robi sporo szumu, a może jeszcze Devin Booker jeśli pod nieobecność Chrisa Paula pomoże Suns utrzymać się na szczycie. Ale trójka Embiid, Joker i Giannis wydaje się być wyraźnie na czele i to między nimi powinny rozstrzygnąć się losy tegorocznej nagrody.

Joel Embiid
29.6 PKT, 49.5% FG, 1.3 3P 36.9%, 11.2 ZB, 4.5 AST, 1 PRZ, 1.4 BLK
PER 31.8, 46 meczów (31-15)

Nikol Jokić
26 PKT, 57% FG, 1.6 3P 37.2%, 13.8 ZB, 7.9 AST, 1.3 PRZ, 0.7 BLK
PER 32.6,  52 mecze (32-20)

Giannis Antetokounmpo
29.4 PKT, 54.7%, 1.2 3P 30.9%, 11.2 ZB, 6 AST, 1 PRZ, 1.4 BLK
PER 32.3, 49 meczów (31-18)


NBA wraca do gry po tygodniu przerwy. Dzisiaj przed nami siedem meczów.

(34-26) Boston @ (31-28) Brooklyn 1:30

Nadal nie wiadomo, kiedy wróci Kevin Durant, ale na pewno jeszcze nie w tym meczu.

Pojawiła się natomiast duża szansa, że już wkrótce na parkiet w Barclays Center będzie mógł wyjść Kyrie Irving. Burmistrz Nowego Jorku zapowiedział luzowanie obostrzeń, w tym między innymi zniesienie przepisu, który uniemożliwia Irvingowi występy w Nowym Jorku. Nie ma jeszcze żadnych konkretnych terminów, ale wygląda na to, że Kyrie będzie mógł rozegrać więcej niż tylko 8 meczów wyjazdowych przed końcem fazy zasadniczej.

W oczekiwaniu na zmiany regulacji covidowych, wsparcie zapewni im Goran Dragić, choć dzisiaj jeszcze nie zadebiutuje w nowych barwach. Nie grał od października i potrzebuje trochę czasu, żeby przygotować się do powrotu na boisko.

Dragić rozmawiał z sześcioma drużynami, ale okazało się, że nadal największą siłę przyciągania weteranów mają Nets. Nie przeszkodziło im ostatnie zamieszanie i rozczarowujące wyniki. Bardzo pomógł natomiast Steve Nash, który był jego mentorem gdy zaczynał karierę w Phoenix i teraz mocno zaangażował się w rekrutację, obiecując ważną rolę w drużynie. Relacja z Nashem była podobno decydująca. Ale Dragić przekonuje, że wybrał Nets też ze względu na mistrzowskie szanse – “They have a really good chance to win a championship.”

A co u Bena Simmonsa? Uczy się rzucać od Kyle’a Korvera

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

4 KOMENTARZE

  1. Uwielbiam 6G i Twoje posty Adamie, ale bardzo proszę, przestańmy już z cytowaniem statystyki PER wymyślonej przez Hollingera, jako pomiaru przydatności zawodnika. To było dobre, ale z 10 lat temu, a od tego czasu powstała cała masa wskaźników, które są dużo lepsze i powinniśmy z nich czerpać swoją wiedzę. :) Tutaj są najlepsze z nich:

    https://hoopshype.com/lists/advanced-stats-nba-real-plus-minus-rapm-win-shares-analytics/

    https://fansided.com/2019/01/08/nylon-calculus-best-advanced-stat/

    0
  2. Na świecie niewesoło ale jeść trzeba.
    Trochę masakra … dopiero minęło poludnie, a ja już zjadłem pięć Donciców,
    dwa z adwokatem, dwa z nadzieniem różanym i jeden z czekoladowym …
    Sytuacja jest cały czas dynamiczna.
    CDN

    Podejmij wyzwanie i #ZjedzPączkaDlaLuki

    0
  3. Mówiąc, że Jokic ma rekordowe PER warto dodać, że Janis też ma PER lepsze niż najlepsze w historii a Embiidowi do rekordu brakuje 0.06…

    PER Jokica, Janisa i Embiida to na ten moment 3 z 5 najlepszych wyników w historii, także może oglądamy 3 najlepsze sezony w historii… a może po prostu ich styl gry i cyferki najlepiej przekładają się akurat na wysoki PER.

    1. Nikola Jokić 32.57 (2021-22)
    2. Giannis Antetokounmpo 32.30 (2021-22)
    3. Giannis Antetokounmpo 31.86 (2019-20)
    4. Wilt Chamberlain 31.82 (1962-63)
    5. Joel Embiid 31.80 (2021-22)

    0