NBA rozpoczyna tygodniową przerwę w rozgrywkach i przystępuje do zabawy w All-Star Weekend.
Wracamy do tradycyjnej formuły tego weekendu i miejmy nadzieję, że energia będzie zdecydowanie lepsza niż rok temu, kiedy z powodu pandemii wszystko odbyło się w jeden dzień i bardzo na siłę. Zawodnicy na czele z LeBronem Jamesem kwestionowali wtedy sens organizowania tego wydarzenia w pustej hali i narzekali, że w skondensowanym sezonie lepiej ten czas spożytkować na odpoczynek. Ale NBA to wielki biznes, więc trzeba było to zrobić.
Teraz będzie już normalnie, z kibicami na trybunach Q Arena (oficjalnie nazywającej się obecnie Rocket Mortgage Fieldhouse), więc znowu ma to być prawdziwe święto koszykówki. I to wyjątkowe, bo przecież NBA obchodzi swoje 75-lecie i podczas przerwy All-Star Game zostaną uhonorowani najlepsi zawodnicy w historii. Podobnie jak 25 lat temu, kiedy przedstawiono 50 największych legend. Co ciekawe, wtedy też byliśmy w Cleveland.
Wracamy do tradycyjnej formuły, ale równocześnie NBA wprowadza potrzebne zmiany do najnudniejszego wydarzenia weekendu. Mecz najmłodszych zawodników był najgorszy, co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Nikt tam nie grał, było tylko rzucanie i wsady. Zero rywalizacji. Bardzo dobrze, że wreszcie zdecydowano się wprowadzić tu jakieś usprawnienia. Zobaczymy czy teraz będzie co oglądać w piątek, ale przynajmniej jest jakaś szansa. Zmiany są również w Skills Challenge, tymczasem w przeważnie rozczarowującym konkursie wsadów, po zeszłorocznym pojedynku rezerwowych, teraz zobaczymy młodego gwiazdora Jalena Greena.
PIĄTEK – Rising Stars (3:00)
W zeszłym roku ten mecz się nie odbył i nikomu to nie przeszkadzało. Teraz wraca w formie pojedynku czterech, 7-osobowych drużyn i z wykorzystaniem Final Target Score, które wprowadzono już wcześniej do Meczu Gwiazd.
Jak zwykle zobaczymy tu najlepszych debiutantów i drugoroczniaków, ale też czterech graczy uczęszczającej do przedszkola NBA, czyli G League Ignite. To tam poprzedni sezon spędzili między innymi Jalen Green i Jonathan Kuminga. Liga stara się przyciągnąć do swojego programu największe młode talenty, które przed przystąpieniem do draftu muszą gdzieś przeczekać rok po zakończeniu szkoły średniej, więc szansa zaprezentowania się podczas ASW jeszcze bardziej uatrakcyjnia ich ofertę.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Czyli jak co roku niestety tydzień bez koszykówki.
Dobrze, że jest Liga Mistrzów i Premier League ;-)
oraz NHL
I Puchar Polski w PLK ;) :)
Super podsumowanie, Dzieki wielkie, bardzo pomocne . Props