Wymiana: Sabonis za Haliburtona i Buddy’ego

13

Turniej Play-In powinien chyba gdzieś zmieścić w nowej nazwie “Sacramento Kings”, bo najdłużej niegrający w playoffach team NBA próbuje dostać się za niego za wszelką cenę.

To Kings pozyskali nieszczęśliwego w Indianie Sabonisa, żeby zestawić go z DeAaronem Foxem.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

13 KOMENTARZE

  1. Kangz jak zwykle to skiepścili… Oddać Haliburtona, który byłby idealną drugą opcją dla Kings, za Sabonisa, ktory owszem jest dobry ale upside Haliburtona jest jeszcze spory…

    W Indianie strzelają korki od szampanów. Dostali super zawodnika, na którym mogą budować swój zespół.

    0
  2. Brawo Kings, oddać gościa, którego ma się na niskim kontrakcie i na wyłączność przez jakieś 6 lat. Gościa, który rzuca 40 procent za trzy, notuje 7.5 asysty i wygląda jak lider za borderline all stara, który za dwa lata będzie unrestricted FA i na peeeeewno będzie chciał zostać w tym kiblu. Na gorąco to jest jeden z najgorszych trade’ów tej dekady, powiedziałbym, że najgorszy, gdyby nie to, że Kings już zajmują podium z salary dump Stauskasa, spuszczeniem IT do Phoenix i trade’em Boogiego. Paradna jest to organizacja. Ostatnio Halliburton powiedział przecież, że nie pozwoli, aby kultura Kings go przeniknęła i on jest tutaj, żeby zmieniać organizację. No, Młody! Tego już za wiele!

    0
    • 100% racji, to jest tak głupi trade, że ja wymiękam. Aż krzyczało, aby próbować puścić Foxa i ściągnąć ciekawego wingmana, podkosz solidny, Haliburton rising star, ręce opadają.

      Ale lubię Indianę za kulturę nietankowania, więc po prostu chyba trzeba dać sobie spokój z tą organizacją, przenieść ją do Seattle i nikt płakał nie będzie.

      0