Wake-Up: Bucks zniszczyli Warriors. Grizzlies po raz 11. Reddish w Knicks

4
fot. NBA League Pass

Zapowiadał się interesujący pojedynek drużyn z samej czołówki NBA, ale drugi raz z rzędu zamiast emocjonującej rywalizacji, w meczu na szczycie obejrzeliśmy jednostronną dominację.

W środę Brooklyn Nets zniszczyli gospodarzy w Chicago w drugiej połowie. Milwaukee Bucks nie czekali i już do przerwy skompromitowali Golden State Warriors.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWymiana Bol Bola do Pistons anulowana
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (1050): Dzieciątko Karl i wymiana

4 KOMENTARZE

  1. Warriors w styczniu generalnie wyglądają tak jak Steph – na przemęczonych.
    Ich obrona bez Draymonda sypie się jak domek z kart. Inna sprawa, że dziś Bucks po prostu grali świetnie.

    Grizzlies są niesamowicie gorący. Kto się mógł tego spodziewać przed sezonem? Nikt. Za takie historie uwielbiamy koszykówkę.

    0
  2. Grizz to chyba najfajniejszy do oglądania team.
    Jest grit&grind, zespołowa gra, szeroka ławka zawodników znających swoje role i fantastyczny lider,przy którego zagraniach włącza się matrixowy bullet time.

    Perła League Pass’a.

    To co Giannis zrobił wczoraj Warriors podchodzi chyba pod jakiś paragraf karny.

    50% głosów kibiców z czego 40% dostali fani Warriors.
    Tak trochę wygląda to głosowanie All Star.

    0