Za nami wyjątkowa spokojna noc, bo po raz pierwszy od dawna nie zostaliśmy zasypani kolejnymi doniesieniami o zawodnikach trafiających do covidowych protokołów (choć to nie znaczy, że tych doniesień nie było, lista cały czas się wydłuża).
Do gry natomiast wrócili Ja Morant i Paul George.
Philadelphia @ Boston 108:103 J.Embiid 41/10 – J.Brown 30
Houston @ Chicago 118:133 D.Wood 23/11z – D.DeRozan 26
Oklahoma City @ Memphis 102:99 S.Gilgeous-Alexander 23 – D.Bane 25
Charlotte @ Utah 102:112 M.Bridges 21/11z – R.Gobert 23/21z
Sacramento @ Golden State 98:113 T.Haliburton 24 – S.Curry 30
San Antonio @ LA Clippers 116:92 D.Murray 24/12/13 – P.George 24
Orlando @ Toronto (przełożony)
1) Joel Embiid był clutch w Bostonie.
Przez ostatnie 82 sekundy trafił trzy kolejne jumpery nad Enesem Freedomem. Przy trzecim rzucie próbował pomagać Marcus Smart i zmusili Joela do dalekiej dwójki ze skrzydła, ale był nie do zatrzymania:
Za chwilę Embiid jeszcze spudłował jeden wolny, dając gospodarzom szansę na doprowadzenie do dogrywki, ale naprawił to przechwytując dalekie podanie Smarta i było po wszystkim.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Ta notka, że wrócił Morant niepotrzebna, przecież widzę wynik meczu.
Grizzlies przegrali 100% meczów od czasu powrotu Moranta do składu.
Management powinien chyba wyciągnąć wnioski i jakoś zareagować w tej sytuacji…
Grizzlies z Thunder bez Moranta – najwyższe zwycięstwo w historii NBA
Grizzlies z Thunder z Morantem – porażka u siebie
Fakty, nie opinie
Grizzlies z Morantem tracą na zespołowości. To o tyle dziwne, ze to rozgrywający. No ale nie CP3
76ers cały mecz doili te pnr Embiid/Curry na Kanterze. Smart dwoił się i troił, ale to nie wystarczyło. Joel w końcówce był rewelacyjny.
Zostawię tu komentarz, aby nie przeszedł bez echa solidny Szeregowiec Pritchard na ofensywnej flance w 4q