Wake-Up: Giannis przerwał serię Rockets. Choke Foxa. Sixers nie mają szans na Lillarda

12
fot. NBA League Pass

Giannis Antetokounmpo zatrzymał serię zwycięstw Houston Rockets, Los Angeles Lakers nie przegrali kolejnego meczu z Oklahomą City Thunder, Damian Lillard nie jest do wyjęcia z Portland, ale co wydarzyło się w ostatnich sekundach meczu w Charlotte?

Od tego zaczniemy, tym bardziej, że to nasz redakcyjny pojedynek, który Sacramento Kings oczywiście że musieli przegrać.

Sacramento @ Charlotte 123:124 D.Fox 31 – J.Bouknight 24
Dallas @ Indiana 93:106 L.Doncić 27/9/9 – C.LeVert 26
Brooklyn @ Atlanta 113:105 K.Durant 31 – T.Young 31/7/10
New York @ Toronto 87:90 O.Toppin 19/10z – G.Trent 24
Milwaukee @ Houston 123:114 G.Antetokounmpo 41/17z – G.Mathews 23
Cleveland @ Minnesota 123:106 J.Allen 21/10z – K.Towns 21
Detroit @ New Orleans 93:109 T.Lyles 18 – B.Ingram 26
LA Lakers @ Oklahoma City 116:95 L.James 33 – T.Mann 19
Boston @ Phoenix 90:111 J.Tatum 24 – J.McGee 21/15z

1) Cody Martin (19 PKT) był bohaterem finiszu, dwukrotnie wyprowadzając Charlotte Hornets na prowadzenie w ostatniej minucie. Po raz drugi na 5.5 sekundy przed końcem, choć jeszcze nie tym rzutem, przy którym był faulowany. Piłka wpadła do kosza, ale po challenge’u Alvina Gentry’ego sędziowie skasowali punkty i przyznali dwa wolne, ponieważ Martin oddawał rzut już po opadnięciu na parkiet.

Na linii trafił tylko jeden z dwóch rzutów, ale to nadal dawało Hornets prowadzenie, a Sacramento Kings nie mieli już timeoutu. Wtedy jednak Martin popełnił fatalny błąd i sfaulował De’Aarona Foxa (31 PKT). Podobno wiedział, że rywale są w bonusie i nie próbował faulować, ale wyglądało jakby chciał przerwać akcję.

Martin dawał prowadzenie, po czym prawie oddał mecz… Kings mieli punkt straty i dwa wolne.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

12 KOMENTARZE

  1. Nowego Jorku nie ma w tej chwili nawet w play-in.

    W zasadzie powrócili na miejsce które tak naprawdę zajmują od 20 lat. Powoli okazauje się, że poprzedni sezon był flukiem.

    Gdzie są ci wszyscy specjaliści którzy dwa miesiące temu przekonywali mnie, że wielkie kontrakty dla Rosa i Noela, ściągnięcie Walkera i Fouriera to doskonałe ruchy managementu?

    0
  2. Trae Young ma czasem takie odpały, że ręce opadają.
    Co innego jest szukanie nieszablonowych podań czy rzutów, a co innego próbować tego 10 razy w meczu kiedy 9 razy to nie wychodzi. I nie chodzi o to, że nie wychodzi. Chodzi o to, że tam jest tak strasznie daleko od powodzenia.
    Widać gołym okiem, że on bardzo chciałby być nowym Stephem Curry (dziś znowu opalił kilka szalonych rzutów z dalekiego dystansu), ale to chyba jednak nie jest ta skala talentu.
    Czy mi się wydaje, czy Harden jednak mocno schudł? ;-)

    Celtics są fatalni. Ich rzuty za 3 wołają o pomstę do nieba. 4 celne rzuty? Serio? Marcus Smart zamiast się rozwijać to się cofa w rozwoju. I to nie od wczoraj, tylko od 2 lat. Horford niestety jest już za stary, by robić różnicę. Młodzież z każdym kolejnym tygodniem pozostawia więcej pytań niż odpowiedzi. Nikt z zaciągu 2018-2021 nie wyglada na dziś nawet na 4/5 opcję w drużynie.

    0