Myles Turner postanowił nieco wyprostować swoją wypowiedź sprzed kilkudziesięciu godzin. W rozmowie z The Athletic mówił, że ma dość bycia role playerem i oczekuje dla siebie większej roli. Niektórzy odczytali to jako chęć natychmiastowej zmiany otoczenia, ale center nie żąda wcale wymiany do innej drużyny i zależy mu tylko na tym, aby zostać przez Pacers należycie docenionym. Turner jest już podobno po pierwszych rozmowach z managementem organizacji i jest zadowolony z ich przebiegu.
Z ligowych kuluarów płyną jednak doniesienia, że to właśnie Turner jest najbardziej pożądanym zawodnikiem Indiana Pacers, którzy kilka dni temu ogłosili chęć przebudowy składu i zarazem możliwość przehandlowania praktycznie wszystkich swoich dostępnych zawodników. Od momentu deklaracji Pacers nie minęło wiele czasu, a Turner jest już przymierzany między innymi do Los Angeles Lakers, New York Knicks i Golden State Warriors.
Turner ma przed sobą jeszcze tylko rok ważnego kontraktu, ale perspektywa jego wolnej agentury w 2023 roku nie powinna odstraszać zainteresowanych drużyn. W wieku 26 lat jest najlepszym blokującym ligi i powoli staje się też zagrożeniem na dystansie, gdzie trafia blisko 2 rzuty za trzy punkty na mecz na 40% skuteczności.