Hawks znowu bez Huntera. Czas na Reddisha

0
fot. NBA League Pass

Minionej nocy Atlanta Hawks zanotowali ważne zwycięstwo, biorąc rewanż na Milwaukee Bucks, ale to nie jest początek sezonu jakiego można było oczekiwać po wyjątkowo udanych playoffach, z których wyrzucili ich dopiero przyszli mistrzowie. Zamiast umacniać swoją pozycję w czołówce NBA, Hawks dopiero co przerwali serię sześciu porażek i po 14 meczach są trzecią najgorszą drużyną Wschodu (5-9).

A na tym nie kończą się problemy w Atlancie, ponieważ właśnie okazało się, że stracili De’Andre Huntera. Znowu.

Hunter miał rewelacyjny początek zeszłego sezonu, kiedy był drugim najlepszym zawodnikiem drużyny, a jego progres ustawiał go jako wczesnego faworyta do MIP. Niestety trwało to tylko 19 meczów i od tamtego czasu nie potrafi utrzymać się przy zdrowiu. Wtedy wypadł z gry z powodu operacji zerwanej łąkotki. Próbował wrócić niespełna trzy miesiące później, ale po dwóch występach opuścił kolejne tygodnie. Potem udało mu się rozegrać pierwszą rundę playoffów, jednak re-kontuzjował kolano i znowu trafił pod skalpel.

Offseason spędził na rehabilitacji i teraz dopiero szukał formy, pokazując tylko przebłyski swoich możliwości. Jak wtedy, gdy fantastycznie bronił Luki Doncica, czy w starciu z Brooklyn Nets, kiedy rozstrzał się na 26 punktów trafiając wszystkie sześć prób zza łuku. W większości meczów nie spisywał się najlepiej, miał kłopoty ze skutecznością i nie robił też takiej różnicy w obronie. Ale była nadzieja, że potrzebuje po prostu czasu, żeby się rozkręcić i wkrótce zacznie przypominać tego 3-and-D zawodnika, który tak świetnie wyglądał na początku zeszłego sezonu. Co też miało pomóc poprawić fatalną jak na razie obronę Hawks (trzecia najgorsza w lidze), bo w końcu jest on ich najlepszym obwodowym defensorem.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.