Jak na Suns i Blazers odbiją się śledztwa w sprawie Sarvera i Olsheya?

2
fot. oregonlive.com

NBA oczywiście od razu wszczęła śledztwo w sprawie Roberta Sarvera, żeby zbadać zarzuty o rasizm i mizoginizm jakie pojawiły się w artykule ESPN. W artykule zapowiadanym od kilku tygodni, więc był czas na przygotowanie reakcji. Sarver zdecydowanie odpiera zarzuty i zatrudnił firmę prawniczą do obrony swojego dobrego imienia. Nie chce podzielić losów wyrzuconego z ligi Donalda Sterlinga.

Sarvera jednak sporo łączy ze Sterlingiem, bo teraz on jest jednym z najgorszych właścicieli ligi i jednym z najbardziej oszczędnych. Przez lata Phoenix Suns byli symbolem dysfunkcyjnej organizacji, zanim w końcu udało im się zbudować dobrą drużynę. W czym pomógł Chris Paul, który znowu znalazł się w centrum afery z udziałem właściciela. Ale na razie nie jest to aż tak duża afera jak tamta w LA. Na razie mamy tylko i aż zeznania pracowników klubu odkażających Sarvera, ale równocześnie sporo jest też głosów wsparcia. W tym od Jamesa Jonesa i Monty’ego Williamsa, którzy stoją na czele drużyny i przekonują, że odkąd są w Phoenix nie zetknęli się żadnymi przejawami rasizmu swojego szefa.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułMiędzy Rondem a Palmą (1033): EuroWeekend
Następny artykułDniówka: Warriors nr 1 w NBA. Steph vs. Trae

2 KOMENTARZE

  1. Eh, coś czuję że w Phoenix bez nagrania nie będzie sprzątania. A że żadna taśma nie wypłynęła i nikt nie mówi że jakieś są, to Sarver będzie wciąż rządził i szkodził. Na tej aferze w Portland to też skorzystają inne kluby. W tym roku wcześniej jeszcze Mavs grillowano. Wszystko na Zachodzie – przypadek? ;)

    0
    • Spoko, spoko. To nie sad. Jesli liga bedzie chciala to bedzie ban4life i dobranoc. Lub w druga strone.
      Ale strzelam, ze sprawa nie wyszlaby (po ile 15 latach?!) kompletnie z powietrza, gdyby nie bylo planu odsuniecia Sarvera od klubu. No i te zarzuty… mialo byc sado maso Sebastiana, a wyszlo jakos tak… meh.

      =====
      Uwielbiam te zeznania pracownikow klubu odkażające Sarvera. Musze tego sprobowac nastepnym razem jak bede sprzatac wc.

      0