Flesz: Steph Curry może odetchnąć

4
fot. NBA.com Spain

Stara zasada: jeśli chcesz poprawić obronę, dodaj weteranów do rotacji rezerwowych. Golden State Warriors próbowali będą poprawić obie strony parkietu w minutach bez Stepha Curry’ego, pozyskane latem doświadczenie miksując z nastolatkami, gdy ci wrócą do gry po kontuzjach.

Jedno wspomnienie z wtorkowego zwycięstwa Warriors w Lakers to Nemanja Bjelica – w drodze do 15 punktów, 11 zbiórek, 4 asyst i najlepszego w meczu plus/minus – wkozłowujący w pole trzech sekund, skanujący pole gry spod wysokich drzew i sprejujący piłką po obwodzie. Mało atletyczny Bjelica miał pięć penetracji w tym meczu, z których trzy razy podał, 48 razy podawał piłkę w ogóle w 26 minut gry, miał siedem potencjalnych asyst, pomógł wykreować nimi 10 punktów.

Warriors we wtorek dostawali się do pola trzech sekund z podwojeń na Curry’m i pracowali z tego miejsca. Można było typować wszystko, ale nie to, że to Warriors wygrają punkty w polu trzech sekund 46-34. Lakers w czwartej kwarcie byli zagubieni, niedogadani i bezbronni przeciwko teamowi Warriors, w którym Curry, Draymond Green i Klay Thompson złożyli się na 7/26 z gry (Curry trafia tylko 29% rzutów za trzy w Staples Center od meczu, w którym Kobe zerwał Achillesa w 2013 roku). Po pompce Carmelo na linii rzutów wolnych, od 76-85 na minutę przed końcem trzeciej kwarty, Warriors poszli w 39-18 i skończyli mecz przed crunchtime. W czwartej kwarcie grali już z efektywnością 1.52 punktu na posiadanie przeciwko nr 1 obronie zeszłego sezonu, dziś w przebudowie.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

4 KOMENTARZE