Kajzerek: Gildia z Philly

1
AP Photo

Praca w charakterze sędziego wymaga określonego zestawu umiejętności społecznych, głównie dotyczących zarządzania relacjami. NBA na przestrzeni lat rozwijała swój program szkolenia tak, by eliminował tych, którzy mentalnie i fizycznie nie są gotowi na to, by znieść wszystko, z czym wiąże się praca w środowisku, w którym bardzo szybko możesz stać się wrogiem publicznym numer jeden. Okazuje się, że szczególnie dobrze w tych warunkach odnajdują się sędziowie wychowywani w Filadelfii. To właśnie stamtąd pochodzi wielu uznanych arbitrów, którzy wyznaczają standardy pracy i są swoistym przykładem do naśladowania dla kolejnych generacji.

NBA w bardzo dużym stopniu sprofesjonalizowała swoje podejście do pracy z sędziami i obecnie kwestie selekcji nowych arbitrów dotyczą przeróżnych aspektów ich osobowości. Kandydat na sędziego musi przejść naprawdę długą drogę, by pewnego dnia stanąć pośród najlepszych koszykarzy świata i być może decydować o tym, kto założy mistrzowski pierścień. Trudno sobie wyobrazić skalę takiej odpowiedzialności. Dlatego NBA robi wszystko, by sędziego odpowiednio na ten moment przygotować.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

1 KOMENTARZ

  1. W artykule zabrakło jednego nazwiska, Tim Donaghy, który w okresie obstawiania meczów bardzo często dzwonił do swojego serdecznego przyjaciela Scotta Fostera. To niesamowite, że nikt nie zbadał bliżej tego wątku, ale widać przyjaciele z Fidadelfii przydają się na wszystkich szczeblach sędziowskiej organizacji.

    Nie sugeruję, że wszyscy sędziowie z Philly ustawiają mecze, ale zastanawia mnie jak szybko udało się zamieść skandal z Donaghym pod dywan.

    0