Los Angeles Lakers przez kilka tygodni prowadzili z Sacramento Kings rozmowy dotyczące wymiany Buddy’ego Hielda i na dzień przed draftem wszystko zmierzało do sfinalizowania transferu. Rob Pelinka czekał jeszcze tylko na decyzję Motrezla Harrella, który musiał podjąć opcję w swoim kontrakcie, żeby można było go włączyć w tę transakcję razem z Kyle’m Kuzmą. Zanim jednak ostatnie szczegóły zostały dopięte, z samego rana w dzień draftu do GMa Lakers zadzwonili Washington Wizards i to wszystko zmieniło.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
LA cougars CEO będzie tęsknić za swoim faworytem
Posmiewisko LA. Bedzie brakowalo szydery z tego mema w laker nation
Skąd w ogóle taki hejt na Kuzmę? Gość nie był wybrany jakoś bardzo wysoko w drafcie, od początku był głównie scorerem i nikim więcej, więc nie można mówić, że nie spełnił jakichś oczekiwań. Ma rozsądny kontrakt, więc nie jest przepłacony. Serio, skąd ta szydera?