37-letni Carmelo Anthony był już szóstym zawodnikiem w wieku co najmniej 32 lat, którego Los Angeles Lakers dodali do swojego składu w tym offseason. To podobno nowy rekord NBA.
Lakers wyglądali jakby tworzyli dom emeryta, ale na szczęście nie poprzestali na pozyskaniu tej grupy weteranów. Rob Pelinka wreszcie sięgnął też po młodzież i udało mu się podpisać trzech dwudziestolatków.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
No i przy takiej obstawie skrzydeł, nagle to pukanie się po głowach krytyków blednie trochę… wygląda to jakby LeBron mógł sobie przelecieć sezon na 30 min/mecz bez potu. Dobrze to wykminił… nauczony na błędach sezonu i patrzący obiektywnie na swój wiek zdjął load Brodiem, obstawił na siebie i doświadczenie… plus tutaj shooting, żę weźmie to górę i w on PO pociągnie na świeżości. Ja takim strategom na pewno bardziej kibicuję niż lepieniu schematycznego bałwana w Nets. Poza tym… przypomnę że wygrywa ostatnio bully ball a nie trójeczki z koziołka.