Kontrakt Erica Gordona w ramach którego zarobi w następnych dwóch sezonach 40 milionów dolarów nie może być zaliczony do najlepszych umów w lidze, ale na pewno nie jest też tak, że jest on absolutnie niewymienialny. Weteran ligowych parkietów wciąż może być przydatnym zawodnikiem zarówno dla kontenderów, jak również dla drużyn, które chcą włączyć się w walkę o playoffy.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Że niby Indiana ma oddać lepszy pick za przejęcie 2 lat Gordona? Bez szans
Raczej nie, ale Indiana nigdy nie tankuje i ZAWSZE walczy o PO. A ze nie maja szans na Durantow, to musza brac najlepsze ulegałki.
Na przestrzeni ostatnich 10 lat już kilka razy słyszałem / czytałem o próbie pozyskania przez IND Gordona. Podobnie zresztą sytuacja wyglądała z Gordonem Haywardem. W IND lubią stawiać na lokalnych chłopaków tak by kibice byli szczęśliwi. W przypadku EG cena nie wydaje się wysoka, byle tylko zdrówko dopisało. Widzę, że po ostatnich stabilnych latach w Pacers szykuje się sporo zmian. Nowy stary coach na początek; kolejne plotki o transferze Brogdona i Turnera… Zobaczymy co z tego wyniknie