Na czwartek zaplanowany był ewentualny Game 7 Finałów, ale nie był potrzebny, bo Giannis Antetokounmpo załatwił sprawę już we wtorek, dlatego wczoraj całe miasto Milwaukee mogło zebrać się na wspólnym świętowaniu pierwszego od 50 lat tytułu zdobytego przez Bucks.
Pojawił się nawet Brandon Jennings, którego obiecane „Bucks in 6” w 2013 zakończyło się sweepem od drużyny LeBrona Jamesa, ale osiem lat później okazało się idealną przepowiednią wyniku Finałów. Nie zapominajmy też, że Jennings przyczynił się do zbudowania mistrzowskiego składu, bo dzięki jego wymianie do Milwaukee trafił Khris Middleton. Teraz Khris zdążył jeszcze razem z Jrue Holiday’em wziąć udział w paradzie przed wylotem na Igrzyska. Nie zabrakło też Thanasisa Antetokounmpo. Co prawda będąc na covidowych protokołach nie mógł dołączyć do reszty zespołu, ale świętował izolując się w samochodzie.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Dobra wiemyze to biznes. Ale może postawa Antka i to co sie dzieje w Bucks to zacząłem jakiejś kultury zaufania i może bardziej rodzinnej atmosfery Wisconsin taką myśl bo przecież to jednak biznes. Ciekawe jak się sprawy potoczą.
Powinni starać się posunąć kontrakt Lopeza. Był dla nich dobry, ale nie ma sentymentów, mogą z powodzeniem grać bez niego i nie stać ich na to, żeby płacić tyle zawodnikowi, który w kluczowych momentach PO będzie siedział na ławce.
Nie no gosc jest wazny. W obronei dawal rade i przede wszystkim rozciagal gre Giannisowi.
Sa matchupy gdzie musi siasc, ale sa matchupy gdzie robi wyrazna roznice in-plusi takich (poki co) jest wiecej.