Donnie Nelson odchodzi z Dallas Mavericks

3

Jest czas na rozstania z trenerami, jest również czas na pożegnanie ludzi z managementu. Shams Charania z The Athletic jako pierwszy poinformował o tym, że Dallas Mavericks i Donnie Nelson doszli do porozumienia w sprawie zakończenia współpracy:

Nelson spędził w organizacji z Teksasu blisko 24 lata. Został zatrudniony w 1998 roku, stanowisko Generalnego Menedżera/Prezydenta do spraw operacji koszykarskich objął w 2005 i piastował je nieprzerwanie aż do teraz, co czyniło go jedną z osób najdłużej pełniących tak wysoką funkcję w całej lidze.

Rozstanie Nelsona i Mavericks następuje zaledwie w kilka dni po doniesieniach dziennikarzy The Athletic sprawie Haralabosa Voulgarisa, który w Mavericks jako GM z cienia miał rzekomo w ostatnim czasie odpowiadać za większość ruchów managementu. W ostatnim czasie miały nawet pojawić się obawy wśród członków biura Mavs o to, czy Luka Doncić będzie skłonny tak chętnie wiązać się z klubem na dłużej, jeśli Voulgaris dalej będzie pracował w organizacji.

3 KOMENTARZE

  1. Donnie musiał odejść, ostatnie 2 sezony w jego wykonaniu były bardzo slabe. Po wydraftowaniu Luki i tradzie po KP (ktory można oceniać roznie) przez 2 lata nie byl w stanie ściągnąć do zespołu 1 gracza który by pomógł zespołowi w playoffach. Znaczy ściągnął (Seth) ale potem oddał go za gracza który zagral 6 minut w serii z Clippers. Podobnie transfer Barnesa po czasie wydaje się przegrany.

    Myślę że wymiana z Sixers po Richardsona i wybranie w drafcie Greena przed takimi graczami jak Bey, Bane, Maxey czy Quickley były gwoździami do trumny. Przy czym Green ma szansę jeszcze okazać się wartościowym graczem, Richardson na 99% rozegrał już swoj ostatni mecz w Dallas.

    Oczywiście to wszystko pisane jest przy założeniu, że decydowały względy merytoryczne. Pytanie jaką rolę rzeczywiście pełni Voulgaris i czy dymisja Nelsona nie jest aby skutkiem konfliktu z nowym doradcą Cubana.

    0