Najnowsze raporty Shamsa Charanii z The Athletic wskazują na to, że w jutrzejszym spotkaniu numer pięć pomiędzy Los Angeles Lakers i Phoenix Suns na parkiet nie wybiegnie Anthony Davis:
Lakers star Anthony Davis is unlikely to play in Game 5 vs. Suns on Tuesday due to strained groin, sources tell @TheAthletic @Stadium. There’s optimism about Davis‘ status as series continues and as he is evaluated day-to-day.
— Shams Charania (@ShamsCharania) May 31, 2021
We wczorajszym przegranym meczu numer cztery Davis naciągnął pachwinę w lewej nodze i w tym momencie jego status medyczny to day-to-day. Jeziorowcy mają nadzieję, że kilka dni przerwy pomoże Davisowi zregenerować się na tyle, aby w kolejnych meczach i ewentualnie kolejnych seriach mógł występować bez dokuczajacego mu urazu – kolejne spotkanie przeciwko ekipie z Arizony już w czwartek, jak na razie w serii mamy remis 2-2.
Dotychczasowe występy Davisa w tegorocznych playoffach są bardzo nierówne. Zaczęło się od zaledwie 13 punktów w meczu numer jeden, później w dwóch zwycięstwach zawodnik notował średnio 34 punkty i 10 zbiórek, natomiast we wczorajszym spotkaniu, które musiał przedwcześnie zakończyć udało mu się uzbierać jedynie 6 oczek i 4 zbiórki w 19 minut gry.
Póki co Davis jest X-factorem tej serii, od jego dyspozycji zależało do tej pory kto wygra, więc będzie bardzo ciekawie.
Co najwyżej jest X-ray’em tej serii jak i całej ligi.
Współczuję zawodnikowi, ale to żadna niespodzianka w jego przypadku.
Co do Lakers, zupełnie obiektywnie patrząc na ich stan zdrowotny i styl w jakim grają – nie wygląda to jak drużyna mająca obronić tytuł mistrzowski.
To, że już w pierwszej rundzie męczą się z Suns jak i z samymi sobą jest widoczne. Jeżeli jednak jakimś cudem będą awansować dalej – dojadą do finału konferencji czy nawet ścisłego finału – to dojadą tam naprawdę ostro zajechani i raczej nie w komplecie. Trudny sezon i PO, ale nie tylko dla nich, a dla większości drużyn NBA.