Jayson Tatum opowiada o dorastaniu oraz najlepszych zawodnikach aktualnie i w historii

2

Jayson Tatum już teraz jest jednym z najlepszych zawodników, a przecież ma dopiero 19 lat. Wody. 23-latek był ostatnio gościem w podcaście “Million Dollaz Worth of Game”, w którym opowiedział o kilku kwestiach, poniżej spisałem te ciekawsze.

Tatum urodził się w St Louis i tam też chodził do szkoły średniej, w swoim pierwszym roku uważał, że jest jednym z lepszych zawodników w drużynie, uważał się za całkiem niezłego. Trener postanowił to sprawdzić i kazał grać Tatumowi jeden-na-jednego ze Scottem Suggsem. Chciał pokazać mu, że wcale nie jest tak dobry, jak myślał.

Skopał mi tyłek. Zagraliśmy z sześć lub siedem meczów jeden-na-jednego i każdy przegrałem. Nie byłem w stanie rzucić.

Szybkie przenosiny w czasie, o dwa lata. Tatum jest już najlepszym prospectem w swoim roczniku, a Suggs przygotowywał się lub już grał zagranicą. Tatum zobaczył go po raz pierwszy od czasu, gdy Scott złoił mu skórę. Tatum musiał odpowiedzieć. Scott to koleś z klasą, więc nie chodził i nie opowiadał na prawo i lewo, że skopał tyłek jednemu młodziakowi.

Miałem wtedy 17 lat, szybko pobiegłem po buty, a spodenki zawsze nosiłem na sobie, w razie nagłych przypadków. Dostałem swój rewanż.

Tatum dorastał w sąsiedztwie Bradleya Beala, a mama tego drugiego trenowała w szkole średniej mamę tego pierwszego, siatkówki. Rodziny mieszkały blisko siebie.

Więc tak, Brad też skopał mój tyłek kilka razy.

Być może właśnie dlatego chłopaki lubią grać naprzeciw siebie w meczach NBA. Młodziak za każdym razem chce się odwdzięczyć Bealowi za lata, gdy ten był od niego zdecydowanie lepszym zawodnikiem. Chłopaki chodzili nawet do tego samego liceum, co Tatum odbierał jako motywację – przypadek Beala pokazał mu, że może osiągnąć wiele.

Wybrałem szkołę średnią za względu na niego. On był wtedy seniorem i codziennie zabierał mnie ze szkoły do domu. W tym samym roku wygrał nagrodę dla Gracza Roku. Kiedy wręczali mu nagrodę powiedział mi, że za pięć lub sześć lat będę w tym samym miejscu.

Tatum uważał wtedy, że Beal był najlepszym graczem, który wyszedł z St Louis, to jego podpatrywał. Miał jednak jasny cel – chciał zdetronizować Beala. Jednak to nie tylko ci dwaj zawodnicy robili w młodości z Tatumem to, co chcieli – również jego kuzyn. Właśnie to wykuło w Jaysonie taki charakter, taką zawziętość.

Zawsze grałem przeciwko starszym graczom, przez całe życie.

Dobrze, ale przenieśmy się do teraźniejszości – kto według gwiazdora Celtics jest aktualnie w TOP5 zawodników w NBA?

LeBron James, Kevin Durant, Stephen Curry, James Harden i Anthony Davis. Najbardziej szanuję zawodników, którzy mają już mistrzostwo, dlatego się tam pojawili. Harden nie ma, ale to inny kaliber.

Kto daje ci największe problemy w defensywie? Przeciwko komu najtrudniej ci się broni? Dla rozgrywajacego z pewnością byłby to Stephen Curry, bo ten facet jest niesamowicie kreatywny, robi rzeczy z niczego.

Na pewno Steph, graliśmy z nimi w tym roku i rzucił 47 punktów. Rusza się świetnie bez piłki, a oni wiedzą, jak go znaleźć.

Steph jest wyjątkowy. Załóżmy, że musisz kryć JJ-a Redicka. On odda piłkę, przebiegnie przez osiem zasłon i rzuci. Steph potrafi to zrobić. Steph potrafi wziąć piłkę i wykreować wiele po koźle. Z reguły gdy ktoś jest świetnym w grze jeden-na-jednego, to nie będzie biegał po zasłonach. Dobra. A jeszcze jakichś dwóch?

Kevin Durant i pewnie Kyrie Irving lub James Harden.

Mamy to. Kto jednak twoim zdaniem znajduje się w dziesiątce najlepszych graczy w historii? Wiemy, że urodziłeś się w 1998 roku, więc jeśli nie znasz starszych graczy, to nie musisz ich wymieniać.

Michael Jordan, LeBron James i Kobe Bryant muszą znaleźć się w TOP5. Teraz wymienię pozostałych, ale bez podziału na miejsca. Znajdą się tam na pewno Magic Johnson, Larry Bird, Shaquille O’Neal, Hakeem Olajuwon, Tim Duncan, Kareem Abdul-Jabbar. Ostatni w końcu jest najlepszym strzelcem w historii. Bill Russell.

Tutaj pełny odcinek podcastu, w którym m.in. o tym, jak

Poprzedni artykułPełny cykl koszykarskiej kariery według Mike’a Conleya
Następny artykułWystęp Anthony’ego Davisa w kolejnym meczu bardzo wątpliwy

2 KOMENTARZE

    • Przecież uargumentował swój wybór: “najbardziej szanuję zawodników, którzy mają już mistrzostwo, dlatego się tam pojawili. Harden nie ma, ale to inny kaliber.” Giannis, Jokić i Luka mistrzostwa nie mają, a widocznie Hardena ceni od nich wyżej.

      0