Krew szaleje jak trybuny, jak tajfuny w Azji
Jest koniec maja, kilkaset dni po ogłoszeniu globalnej pandemii, wciąż jeszcze piłkarskie trybuny potrafią świecić pustkami, ale te w Madison Square Garden i w Salt Lake City płoną. Brakuje na nich tylko meksykańskiej fali. To jest niesamowite gdzie byliśmy, a gdzie już jesteśmy. Ulice jeszcze nie przypominają siebie, inflacja rośnie, upadek biznesów życia doprowadza do samobójstw, ale gdzieś w tym wszystkim skrada się powoli rok rozpusty.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Faktycznie, w Philly zawsze był jakiś problem. Toma Hanksa zapytajcie
Trae is balding! Ps. Swoją drogą, co to jest za gracz. Jak wszedł z ławki przy 78:88 i w kilka akcji zrobił się jeden punkt to umarłem ze strachu, no ale na szczęście potem Knicks pozwolili mi ożyć. Atlanta ma więcej talentu, raczej wygrają serię, ale serce się cieszy na pierwsze zwycięstwo w PO od lat.
BACK TO THE NEW YORK GROOVE!
Ale te jego włosy…
Poczekaj. Nie słyszałeś? Ponoć łysieje…
Sorry, ale Ariel Helwani kibicuje Knickson, więc jebać ich.
Knicks, tęskniliśmy.
Madison Square Garden. Co bym tam się działo gdyby Knicks mieli Ziona…. Może ta seria nie powala poziomem, ale jest fun.
Po drugiej kolejce, sytuacja zdaję się wracać do normy. Utah wygląda najmocniej na zachodzie. W ewentualnym matchupie z Dallas, pewnie padną jakieś rekordy trójek…
Widać, że nowe pokolenie się przebija, wiadomo, że Lebrony, Duranty, jeszcze rządzą, ale pomału pomału widać zmierzch ery top zawodników 2006-2021 (no, Pedro z 2003).
W Utah nie wierzę, Dallas kruche, Lakers pierdzą pewnością siebie, Clippers są kartonowi jak ich kibice na trybunach, Phoenix bez CP3 wyżej wała nie podskoczą.
Tylko Denver żal, że im się Murray poskładał. Słaby ten zachód w tym roku.
Z Pierce’m najgorsze jest to, że po tym jak zbankrutuje nie będzie mógł nawet zrobić tego co Antoine Walker i pójść do telewizji, bo tam pewnie już spalił za sobą mosty. Obstawiam głębsze wejście w jakiś pato-streaming, przy którym niegdysiejsze wybryki Stephona Marbury’ego wyglądają jak telewizja śniadaniowa :)
Jedziesz z nimi Trae.
Przełam to jeszcze raz.
…
Zabaw się z tłumem przy dźwiękach swego wielkiego przeboju
Nie będą przypiekać cię na małym ogniu, nie będą, nie będą
Zabaw się z tłumem
Zabaw się z tłumem
Zabaw się
Yeah
Yeah
…
/Tears For Fears – Break It Down Again/
https://www.youtube.com/watch?v=x1100QINlo4
Hej Nowy Jork, do zobaczenia na południu.
tu by raczej Pale shelter pasowało :-)
Break It Down Again to moja ulubiona piosenka TFF, znam słowa na pamięć więc łatwiej skojarzyło mi się właśnie z nią :)
Obawiam się, że w Twoim wieku, to może być i jedyna, którą pamiętasz ;-)
A witam serdecznie kolegę. Milutki jak zwykle.
Trzeci muszkieter też tutaj jest?
Czasem bywam, ale tylko przejazdem.
Ciekawostka. Tylko jeden ze starterów Memphis miał ujemne +/-. Zgadnijcie który :)
“Mała próba, nie liczy się.”
W Philadelphii był jakiś mecz, czy tylko rzucali popcornem? Bo poza wynikiem nie widzę słowa na temat meczu.
Czekamy.
Na.
Planetę.
Może.
Będzie.
A.
Może.
Nie.
Chuj wie.
juz się teraz nie popisuj :-)
Czy w NBA robi się w ogóle jeszcze jakieś wsadki czy tylko za trzy z połowy rzuca? Kiedyś ludzie ekscytowali się wsadkami. Zawsze był jakiś król wsadek, Vince Carter był królem wsadek. Ludzie nie obchodziło, że cegli, ważne że w każdym meczu robił jakąś efektowną wsadkę. Dziś tego nie ma. Kto teraz jest królem wsadek?
Paul George był niezły w tym, ale raczej w kontekście żon kolegów..
Dillon Brooks jest lepszy w tej dziedzinie. Przynajmniej u instagramerek.
Ale serio, kto teraz jest uznawany za króla wsadek?
Miles Bridges i Brandon Clarke.
Wsadki? Może wzadki?
Dwight lubi to.
To nie są “wsadki”, tylko cytując Eksperta nad Ekspertami z C+ “oburęczny wkład piłki do kosza z góry”. Ten sam żargon co “podanie transmisyjne” lepiej znane jako “podanie dyszlowe” ✌️
ewentualnie “smecz”
Oj tak i jeszcze czeski przeskok.
No i ta “tranzycja” też jest super. Ze o “ofenZywie” nie wspomnę. Po prostu “podanie kieszonkowe”.
Btw. Cy(c)tat z Jerzego Świątka z finałów 97/98:
“kiedy Majkel Dżordan wykonywał rzut z wyskoku po obrocie, ja spoglądałem na nogi Dżefa Hornaska – COŚ WSPANIAŁEGO!”
Jakby T.Y. był mniej opalony, to taki trochę Mirek po 50, co sprzedaje Passaty.
Mirek Noculak? :-D
Fajne te interakcje Trae i nowojorskiej publiki.
Tak to powinno wyglądać.
I oni wiedzą i on dobrze wie, że gdyby była taka możliwość to oddaliby cały ten team aby mieć go w MSG.
Ale ten dzieciak niczego się nie boi, idzie na Goberta bez cienia strachu jak reszta ligi. Jak się raz odbije od niego to za chwile idzie jeszcze mocniej. No i ten moment jak zawisa na chwile w powietrzu, dawno czegoś takiego nie widziałem w tej lidze. Nie siła tylko taka lekkość i kocia zwinność.
Siłę w NBA ostatnio to widziano chyba jeszcze przed ’00, teraz to raczej siatkarze niż koszykarze
dokładnie masz rację, widzę to wyraźnie jak prime Zaugmny albo Wlazły łamie Giannisa albo chociaż Randle’a w ciemnej uliczce.
Tak samo jak Kurek ucieka przed Durantem albo chociażby Currym. Ewing i O’Neal pewnie tez by spierniczali, a Malone… aż strach pomyśleć
Memphis przegrali to na deskach.
Komisarzowi Jamesowi naprawdę powinno się zabronić korzystania z Twittera (a Durantowi udzielić lekcji, jak z niego korzystać, bo po tylu latach nadal biedaczyna nie umie) i Instasrama. Policję już rozliczył, teraz będzie rozliczał kibiców. Zabrakło tylko “YOU’RE NEXT” 😂
Zachowanie kibiców oczywiście ch…owe,ale z drugiej strony i Russ i Brontozaurus powinni się cieszyć, że nie grają na polskich stadionach.jeszcze by ktoś granat zgarnął na klate, a w najlepszym przypadku nóż.