Do końca tygodnia NBA i Związek Zawodników mają sfinalizować porozumienie w sprawie All-Star Game, który zostanie rozegrany 7 marca. Odbędzie się mimo głosów krytyki, w tym LeBrona Jamesa i jeszcze kilku innych gwiazdorów, którym z wielu powodów nie podoba się ten pomysł. Ale ostatecznie ani LeBron, ani nikt inny nawet nie zasugerował, że może odmówić wyjazdu do Atlanty. Wszyscy kończyli swoje wypowiedzi stwierdzając, że mimo braku entuzjazmu, wypełnią swoje obowiązki i zagrają jeśli tylko zostaną wybrani. Zdają sobie sprawę, że tak działa ten biznes i chodzi w tym wszystkim o pieniądze.
Tak było kiedy NBA przyspieszyła start sezonu, żeby uratować świąteczne mecze dla ESPN/ABC i tak też jest teraz w przypadku ASG. Bo mimo że Mecze Gwiazd przeważnie rozczarowują i trudno w nich doprosić się o prawdziwą rywalizację, to wzbudzają duże zainteresowanie i przyciągają mnóstwo kibiców przed telewizory. Zeszłoroczny ASG obejrzało ponad siedem milionów Amerykanów, czyli więcej niż jakikolwiek mecz pokazywany w minione Święta. Według Sama Amicka z The Athletic, TNT zarabia około $30 milionów na reklamach przy okazji All-Star Game. Teraz władze stacji były przygotowane na to, że mecz się nie odbędzie, ale oczekiwano rekompensaty ze strony NBA w postaci dodatkowych spotkań do pokazania na ogólnokrajowej antenie albo renegocjacji umowy i obniżenia opłat. Przy pierwszej opcji pojawił się jednak konflikt umów z regionalnymi stacjami telewizyjnymi, co spowodowałoby spore komplikacje, a NBA przede wszystkim nie chciała tracić kolejnych pieniędzy, stąd też determinacja, żeby mimo wszystko rozegrać ASG/ załatwić TNT ich event.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Toronto jest na piątym miejscu na Wschodzie z ujemnym bilansem. XD.
Jest w tym sezonie przepaść pomiędzy wschodem i zachodem. Na zachodzie 10 drużyn wygrało 50% lub więcej swoich meczy, na wschodzie 4.
W tym sezonie ? Ja już nie pamiętam kiedy tej przepaści nie było przecież :P
Była od zawsze, to prawda. Nie mogę teraz sobie przypomnieć źródła, ale czytałem gdzieś niedawno, że ten sezon jest póki co najgorszy dla konferencji wschodniej od bodajże kilkunastu lat.
Przez skrócenie sezonu regularnego jest procentowo mniej pojedynków wewnątrz konferencji (po 2 mecze z drużynami z drugiej konferencji zostały).