“Seven Second or Less” Phoenix Suns byli zbyt przewidywalni?

0

Shawn Marion z niejednego pieca chleb jadł i sporo wie o tym, czym jest koszykówka, potrafi to trafnie przeanalizować. Ostatnio był gościem w podcaście „Real Ones”, prowadzonym przez Raję Bella i Logana Murdocka, w którym opowiedział m.in. o tym, dlaczego Phoenix Suns z ery Steve’a Nasha nie zdobyli mistrzostwa. Swoją drogą Raja był w latach 2005-08 kolegą Mariona z drużyny – to statystycznie jedne z lepszych lat w jego karierze.

Nie wydaje mi się, że powinniśmy byli wygrać mistrzostwo w 2007 roku, abstrahując od okoliczności. Myślę, że byliśmy w lepszej pozycji sezon wcześniej, kiedy przegraliśmy z pieprzonymi Dallas Mavericks. Niezależnie od tego – seria z Spurs powinna pójść na nasze konto. Amar’e i Boris zostali zawieszeni, ale w następnym meczu prowadziliśmy do przerwy 20 czy 15 punktami. Później przestaliśmy grać. W drugiej połowie oddałem jeden rzut z gry – przyznał Marion

Czego zatem według Mariona zabrakło, aby Arizona mogła cieszyć się z mistrzostwa?

Usprawnień z naszej strony i jest to wina trenera. Zawodnicy z reguły będą robić to, co im każesz, tak byliśmy nauczeni. Momentami wszystko sprowadzało się do Steve’a Nasha i tego, co on był w stanie zrobić. Byliśmy przewidywalni, wielu trenerów to mówiło, chcieli trafić na nas w play-offach. Graliśmy 4 out 1, Steve grał picki z Amarem, a my czekaliśmy na obwodzie, nie było ruchu. Nie robiliśmy nic innego

W rozmowie zostały poruszone również inne kwestie, takie jak: wymiana do Los Angeles Lakers, która nigdy się nie wydarzyła i ostateczne przenosiny do Miami Heat, kariera Mariona w Phoenix Suns i jego przygoda z Cleveland Cavaliers, z którymi zaszedł w 2015 roku do finałów.

Poprzedni artykułWake-Up: Idziemy w dobrą stronę. Mamy trade-rumors
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (947): Potęga Internetów