…Chyba, że tym prezentem była możliwość oglądania już od godziny osiemnastej koszykówki na żywo. Wtedy nie ma na co narzekać. Pozostałe wartości artystyczne, w tym puste trybuny i brak kibiców przypominały jednak tylko gdzie jesteśmy i czego brak. Brak atmosfery sportu, brak “110%” wysiłku od graczy i czasem przez to brak emocji. Chyba, że wuja ci się zżygał na spodnie.
Bez kibiców na trybunach czasem trudno wymyślić energię, żeby wrócić do meczu.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
A czy jest szansa na ta dzisiejsza palme świateczną o ktorej mowiliscie w ostatniej, że może się uda?
Czekamy na Palmę. Czekamy na Dobrą Nowinę.! Yyy, chyba to nie te święta, tak?
Dlaczego Golden State grało z Dallas na parkiecie w Milwaukee a Sam Merrill przebrał sie za Luka Doncica na tym balu przebierańców?Juz nic nie wygląda na takie,jakie jest.
Durant pokazał w tym meczu, że 1 na 1 nie da się go bronić, choć przez pierwsze 30 minut momentum było na korzyść Bostonu, ale rzuty które trafia Brooklyn to jest kosmos. To był dobry mecz do oglądania. Zdrowy KD to nawet po kontuzji top-3 nba minimum.
Dokładnie, świetnie patrzyło się na KD w tym meczu.
18 m-cy bez koszykówki i gramy z młodym kontenerem … potrzymajcie mi piwo ;)
Nie krzyczcie na mnie ale z zachowaniem wszelkich proporcji Schroder przypomina mi Tonego Parkera.Próbuje się go zestawiać z Rondo ale Dennis jest zdecydowanie bardziej scorerem który pomimo niskiego wzrostu i szczupłej sylwetki jest zadziorą świetnie kończącą przy obręczy i z floater range.
Od patrzenia na ofensywę Warriors bolały mnie gały. Jedynie niektóre akcje Wisemana przynosiły odobrine nawilżenia. Za to miód na me serce to jak Durant zrobił “switch” w swoim stylu. Nie lubię to, ale cieszę się,że wrócił.
Onegdaj mój ulubiony gracz, jak LeBron zejdzie ze sceny za ~3 lata, to życzę mu tytułu, by dobił do tego TOP15 all-time, najlepiej po powrocie do Thunder.
Dziwnie się oglądało Warriors bez zespołu