Sezon 2019/20: 56-17
Trener: Mike Budenholzer (od 2018/19)
Przybyli: Jrue Holiday (Pelicans), DJ Augustin ($21mln/3), Bobby Portis ($7.4mln/2), Bryn Forbes ($4.8mln/2), Torrey Craig ($1.7mln/1), Jordan Nwora (#45 draftu), Sam Merrill (#60 draftu)
Zostali i podpisali nowe umowy: Pat Connaughton ($16mln/3)
Odeszli: Eric Bledsoe (Pelicans), George Hill (Thunder), Robin Lopez (Wizards), Sterling Brown (Rockets), Marvin Williams (koniec kariery), Kyle Korver, Ersan Ilyasova
PG Jrue Holiday, DJ Augustin, Jaylen Adams (two way)
SG Donte DiVincenzo, Pat Connaughton, Bryn Forbes, Sam Merrill
SF Khris Middleton, Torrey Craig, Thanasis Antetokounmpo, Jordan Nwora
PF Giannis Antetokounmpo, D.J. Wilson, Mamadi Diakite (two way)
C Brook Lopez, Bobby Portis
Adam Szczepański: Nie będzie ciągnącej się cały sezon dramy i niepewności co do przyszłości drużyny, więc można skupić się na koszykówce. Giannis Antetokounmpo zostaje, a celem pozostaje mistrzostwo. Bucks postarali się poprawić skład i zamiana Erica Bledsoe na Jrue’a Holidaya to zdecydowany upgrade, przede wszystkim w kontekście playoffów. Ale czy to wystarczy, żeby sięgnąć po tytuł? Pozyskali trzeciego gwiazdora, ale z tej trójki tylko jeden jest All-NBA graczem, a dwóch pozostałych łącznie ma trzy występy w All-Star Game w 19 sezonach. Pozostaje niedosyt, bo miał być także Bogdan Bogdanović. Pozostają też te same pytania co zwykle wobec Bucks, o wsparcie dla Giannisa, również o niego samego i umiejętność poprowadzenia drużyny w playoffowej koszykówce, kiedy nadal jego jumper nie stanowi realnego zagrożenia. Czy o Mike Budenholzera, który w playoffach regularnie wali głową w mur. Jak zwykle najwięcej będzie zależało od dalszego rozwoju zawodnika, który jest już dwukrotnym MVP. W Milwaukee muszą też mocno trzymać kciuki za postępy Donte DiVincenzo, którego prawie przehandlowali i Pata Connaughtona, któremu dali większy kontrakt niż planowali. Ich progres rzutowy będzie kluczowy, bo ostatnio trafiali tylko 33% trójek, a Bucks potrzebują wingmenów na dwie strony parkietu, którzy nie będą zmuszali trenera do wybierania między spacingiem a obroną. Generalnie skład jest lepszy, na pewno pierwsza piątka jest silniejsza, co może pomóc im wreszcie wejść do wielkiego finału, ale w porównaniu z mistrzami, na ten moment nie wydają się być drużyną, która może zdetronizować Lakers. Typ: 1 miejsce w Konferencji Wschodniej.
Maciej Kwiatkowski: Bucks mieli nr 1 obronę w poprzednim sezonie i nr 30 obronę w preseason. Giannis Antetokounmpo zostaje, Bucks zamknęli skład i nie zmienią go już gwałtownie, ale pracę cały czas ma przywiązany do systemu Mike Budenholzer, który w playoffach ponownie pokazał to, że nie potrafi traktować serii playoffowej jak matchup i moim zdaniem powinien zostać zwolniony we wrześniu. Nie ma już Erica Bledsoe, więc to Budenholzer w playoffach będzie pod presją i on znajdzie się pod obstrzałem w przypadku kolejnego niepowodzenia, o ile w ogóle do tych playoffów dotrwa. Czy to możliwe, by Bucks zamienili go w trakcie sezonu na asystenta Darvina Hama, jeśli ten nie rozpocznie się dla Milwaukee pomyślnie? Trudno będzie nie wygrywać meczów z Antetokounmpo w składzie. Wątpliwości co do Bledsoe zamienione zostały jednak na te co do wzrostu D.J.’a Augustine’a, który powinien bardzo się przydać po cichu dopiero 8 atakowi zeszłego sezonu, ale ze swoim wzrostem może nie być w stanie kończyć meczów w playoffowym polowaniu. Na Forbesa też można polować. Tu wyjść mogą brak George’a Hilla i Wesa Matthewsa – Bucks nie mają wcale tak dużo zawodników pasujących do gry z Giannisem na centrze. Nawet Bobby Portis woli rzut z półdystansu i w takich ustawieniach to on może czuć się centrem. Bucks to najważniejsze już zrobili, ale dopiero teraz zapowiada się burzliwy sezon dla Milwaukee. Kto wie, czy COVID-19 nie skończył Bucks. Typ: Top-5 w Konferencji Wschodniej.
Michał Kajzerek: Na sam koniec zrobili najważniejszą rzecz, więc to nie tak, że mają powody do narzekań. Musimy być świadomi jednej rzeczy – zatrzymanie gwiazdy kalibru Giannisa Antetokounmpo w drużynie z małego rynku jest sporym sukcesem. W erze wielkich gwiazd proszących o transfer i szukających okazji na stworzenie z kolegą idealnego środowiska, takie decyzje jak ta Giannisa są niepopularne. Osobiście jestem bardzo zadowolony, że Grek zdecydował się na podpisanie kontraktu, bo to oznacza parytet sił. Istniała bowiem obawa, że Antetokounmpo latem przyszłego roku opuści Wisconsin na rzecz któregoś z mocarzy, co sprawi, że na wschodzie – obok Cavs, Knicks, Bulls, Hornets – wyrośnie nam kolejny zespół pozbawiony konkretnego nazwiska i zmuszony do budowania wszystkiego od początku. To zatem dobrze, że lojalność Giannisa ostatecznie zwyciężyła. W NBA mamy jej niedostatek, więc wszelkie przejawy mile widziane. Decyzja zawodnika oznacza także kredyt zaufania dla sterników. Ci w ostatnich tygodniach poświęcili za Jrue Holidaya trzy picki pierwszej rundy draftu, co było gorzko-słodkim doświadczeniem, ale wyciągnęli za to Bryna Forbesa i tego ruchu jestem dużym fanem, bo to inteligentny gracz. Finalnie jednak, nie będzie to sezon Bucks. Typ: Półfinał wschodniej konferencji.
Piotr Sitarz: Sezon regularny, który Bucks muszą poświęcić na znalezienie przewag nad rywalami z Konferencji Wschodniej oraz nad jednym – moim zdaniem – rywalem z zachodu. Cóż by to miało być? Na pewno lepszy Giannis, chociaż chciałbym zobaczyć Giannisa nieco innego. Giannisa, któremu pomaga trener, rolującego do obręczy, grającego jak center, dominującego pod obręczą, prowadzącego grę zespołu właśnie tam, gdzie kryć go musisz. Chciałbym także zobaczyć Bucks przegrywających mecz, kiedy postanowią spróbować pewnego schematu w obronie albo uczyć się będą nowych rzeczy w ataku. Problem jednak w tym, że Mike Budenholzer nie jest tego rodzaju trenerem, albo nie pokazał, że może być. Czyli innego Coacha Buda też chciałbym zobaczyć. I w sumie gdyby się dłużej zastanowić, to wygląda na to, że jeżeli Bucks mają stawiać kolejny krok, to przede wszystkim nogami tej dwójki. Wyobraźmy sobie: ich najlepszy gracz zawsze jest najlepszym graczem na parkiecie, a ich trener panuje nad serią. Czy to się wydarzy? Musimy poczekać. Typ: Playoffy poprzedzone sezonem pozytywnym w wymiarze nie tylko bilansu.