Dniówka: Kto zaryzykuje i sięgnie po Hardena? Clippers dalej wierzą w PG

19
fot. Brian Rothmuller / Newspix.pl

James Harden jest w Houston, przechodzi kolejne testy i w przyszłym tygodniu wreszcie powinien dołączyć do treningów, ale to oczywiście nie oznacza, że przestał myśleć o transferze. Nadal chce odejść z drużyny, w której gra od ośmiu lat, ponieważ nie widzi tu już perspektyw na walkę o mistrzostwo.

Tym razem jednak Houston Rockets nie przystali na prośbę swojego gwiazdora. Nie chcą zgodzić się na wyminę. Dotychczas zawsze spełniali jego życzenia i dlatego też przehandlowali Russella Westbrooka, bo James podobno woli grać z Johnem Wallem. W klubie cały czas mają nadzieję, że przekonają go do pozostania, bo to w końcu jego drużyna. Przymknęli też oko na jego imprezy w trakcie obozu i w czasie pandemii, tłumacząc sobie, że James taki już po prostu jest. Trzeba pozwolić mu się wyszaleć, a potem on jak zwykle będzie dominował na parkiecie. Ale zachowanie Hardena było jasnym sygnałem, że nie zamierza spokojnie czekać aż Rockets będą gotowi na transfer. Kolejnym jest utrudniony kontakt z nim władz klubu. Regularnie rozmawia tylko z asystentem Johnem Lucasem, swoim zaufanym człowiekiem, który przegrał wyścig o stołek głównego trenera. Chce pokazać Rockets, że dalsza współpraca się nie uda, zmuszając ich do działania. A jakby nadal mieli wątpliwości, teraz też wydłużył listę drużyn, do których chciałby odejść.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

19 KOMENTARZE

  1. George ma teraz słabą prasę, ale trzeba pamiętać, że cały sezon zmagał się z kontuzjami. Jego statystyki wyglądają gorzej, bo grał mniejsze minuty. Jeśli spojrzeć w statsty per-36 to okaże się, że zagrał swój drugi najlepszy sezon w karierze.

    0
  2. Adam, w tym wpisie o Hardenie osiągnąłeś mistrzostwo w rozwleczeniu krótkiego tematu do rozmiaru eseju xD Po każdym akapicie myślałem, że już nic więcej nie wyciśniesz, a tu niespodzianka hehe Ale tak na serio dobra analiza. Harden jest na dobrej drodzę, aby z gwiazdy stać się szybko zgniłym jajem, które każdy omija szerokim łukiem.

    0
  3. “Rockets nie są zainteresowani żadną ofertą jaką przygotuje im Sean Marks, dopóki nie będzie ona zawierała Kevina Duranta albo Kyrie’go Irvinga”

    Serio? Irving? Przecież dla Nets to jest no-brainer. Coś mi tu nie pasuje.

    0
  4. Ja tu się zgodzę że on by się przydał właśnie do jakiegoś średniaka, ale nie do top teamu. Za duże ryzyko rozbicia chemii dla zespołów które mają w zasięgu mistrzostwo.
    Ryzyko mogłoby się opłacić komuś z półki niżej – Portland, GSW, Boston, Toronto…

    0
    • akurat z tych typów trzy teamy zupełnie bez sensu imo, a czwarty też średnio. Toronto za pascala? zostajesz z czym, z trzema guardami? Portland za kogo? Lillarda? nie ma szans. gsw? za kogo? jakiś sens ma tylko Boston. Ale za Browna, tak? I pewnie picki lub Smarta. Musisz wtedy oddać kembę za coś, żeby to wyglądało.

      0
      • No masz rację, ten Harden to taki dziwny gracz niby gwiazda ale trzeba wszędzie sensu szukać na siłę. Bardziej miałem na myśli że drużyny tego pokroju mogą bardziej pójść z nim w górę niż w dół. Oczywiście że to się wiąże z rewolucją w składzie. Niemniej ciekawe jak to się skończy. Ci Nets pasują ze swoim szaleństwem jedynie 😁

        0
        • Nie nie, ja akurat myślę, że koszykarsko każdy team z nim poszedłby w górę, ale nie tylko koszykówka się liczy. jest jeszcze chemia, wiek gracza, fanbase etc. Np uważam, że w tym momencie Harden jest lepszym graczem niż Steph, choćby ze względu na zdrowie, w które u Stepha już nie wierzę. A w końcu the best ability is availability. Ale management gsw nigdy przenigdy nie odda Currego za Hardena. Fani, reszta teamu, świat i kosmos znienawidziliby ich. Sami zresztą by się znienanwidzili. Podobnie inne teamy. Ale pewnie 20 z 30 klubów oddałoby wszystko i jeszcze lewe jajo za Hardena, i to uczyniłoby ich lepszymi tylko, że nie ma co oddać, albo nie może tego oddać, albo zostanie po oddaniu z niczym do grania

          0
          • Brodacz jest lepszy nie Stefan ? Tak bezwarunkowo ? LBJ jest tylko jeden, każdy inny zawodnik po rozegraniu 100 meczów w sezonie 4 lata z rzędu moze się rozpaść.

            0
  5. a moze Harden do Miami to idealne polaczenie? lubie miami i nie chcialem tego, ale po chwili zastanowienia ma to troche sensu..
    zalozmy ze harden za Herro(niestety ale inaczej sie chyba nie da), duncana i nunna :
    1. ktora druzyna ma wieksze szanse na mistrza? miami 2020 czy jimmy+bam+harden ?
    2. attitude – czy jest lepszy team zeby ogarnac Heezy’iego niz Butler+Spo+Riley? to moze byc wiekszy force nic LeBron
    3. maja sens ze soba na boisku
    4. Harden bylby szczesliwy w miami – miasto idealnie pasuje do niego, moglby zapraszac ziomkow czesciej na imprezy “do siebie” niz
    5. Zawodnik tej klasy jakkolwiek by go nie wysmiewac, rzadko jest tak dostepny, a jest kilku GM ktorzy zyja dla takich okazji, Deryl, Riley kiedys Ainge.. ktorys z nich go upoluje

    co woli houston? Tobiasa harissa + cos tam czy pakiet mlodziakow od miami ?

    0