Tristan Thompson i Jeff Teague w Bostonie

5

Boston Celtics bardzo liczyli na pozyskanie Paula Millsapa, ale kiedy to się nie udało, od razu przeszli do planu B i uzgodnili warunki kontraktu z Tristanem Thompsonem. Otrzyma on $19 milionów za dwa lata.

29-letni Thompson całą dotychczasową karierę spędził w Cleveland. W poprzednim sezonie notował średnio 12 punktów i 10.1 zbiórek w 57 meczach. Cavs podobno chcieli go zatrzymać, ale oferowali nieco mniej pieniędzy niż Celtics, którzy wykorzystali na TT pełne mid-level exception.

W ten sposób Celtics zapełnili miejsce w składzie po przehandlowaniu Enesa Kantera. Szybko też znaleźli zastępstwo dla Brana Wanamakera. Podpisali roczny kontrakt z Jeffem Teague’m wart minimum dla weterana.

32-letni Teague ma za sobą kiepski sezon, w którym najpierw stracił miejsce w pierwszej piątce Minnesoty Timberwoves, a potem został przehandlowany do Atlanty Hawks. W sumie w 59 meczach zdobywał średnio najgorsze od dziewięciu lat 10.9 punktów i rozdawał 5.2 asyst.

Celtics nie mają wolnych środków, żeby szukać znaczącego zastępstwa dla Gordona Haywarda, ale mogą jeszcze dodać kogoś używając biannual exception ($3.6mln). Z finansowego punktu widzenia odejście Haywarda oznacza, że bardzo ograniczyli wydatki i nie muszą już obawiać się podatku.

5 KOMENTARZE

  1. Celtics daleko w tyle ze wzmocnieniami. Zupełnie nie kupuję taktyki dodawania co roku kilku graczy spoza loterii, zwłaszcza, że nie są to złote strzały jakie robi chociażby OKC czy Denver. Ainge powinien już odejść, nic z nim nie osiągną (mistrzostwo)

    0
  2. Strata Haywarda czy wcześniej Horforda boli, ale patrząc jakie kontrakty dostali, to nie są to błędy Ainge’a. Ocena offseason zależy od dalszego rozwoju Tatuma i Browna. Jeśli zrobią kolejny krok i wejdą na poziom all-nba to wyjdzie, że miał rację oddając drużynę w ich ręce. Jeśli nie, wszyscy będą go zwalniać za brak wsparcia. JT za minimum może się opłacić, grając za Kembą Smartem i młodymi PG może w sezonie grać po 10-15 minut na mecz i zachować zdrowie na PO. Zobaczymy, Danny isn’t done.

    0