Wake-Up: LeBron wyprzedził Stocktona, Butler i HEAT! ukradli mecz nr 3 Finałów

32
fot. NBA League Pass

Najgorzej przeciągać nieuniknione i jeszcze grać co drugi dzień, no ale to jest NBA, a dokładnie playoffy i gramy do czterech zwycięstw. Najgorzej jest tracić mój czas. To miało być “dwadzieścia punktów dla Lakers”. Nie było. Myślałem, że są lepsi.

W szybkim, otwartym, nowoczesnym i trójkowym meczu nr 3 Miami Heat bez Gorana Dragica i Bama Adebayo niespodziewanie pokonali Los Angeles Lakers 115:104. Wg booków to druga największa niespodzianka w całej historii Finałów NBA. Pierwszą było zwycięstwo Allena Iversona nad Tyronnem Lue w meczu nr 1 Finałów 2001.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułDniówka: Tylko 2-0 dla Lakers, a jakby było już po wszystkim
Następny artykułPodcast Sitarz Kwiatkowski: Po G3 Finałów 2020

32 KOMENTARZE

  1. Genialny pierwszy akapit. Czyli w obecnej sytuacji, jedyne co Miami powinni zrobić, to zdjąć spodnie i się wypiąć do wydymania, a spudłowany strzał o wygranej 20 punktami, to wina Lakers i koniec. Pasuje Pan redaktorze do internetów 21. wieku i to świetnie. Nawet jeżeli skończy się jeszcze dwoma blowuotami i 4:1 dla Lakers, to szacun dla Heat, za to jak zagrali w osłabionym składzie w “przegranej i zesweepowanej serii”.

    0
  2. Mysłałem, że Wake-up odwołany…

    Jimmy Butler zrobił Lebrona Lebronowi. 40-11-13 na 70% z gry, co za gość! Gdzieś słyszałem, że jego asysty wykreowały 30 kilka punktów. Top 3 meczów w finałach, które widziałem. A oglądam z dobre 10-12 lat.
    Swoją drogą czy to on nie jest póki co największą gwiazdą tych 3 meczy? Póki co statystycznie jest nr 1.

    Łysy dziś pasywny, 8 strat, kilka weak ass wjazdów, gdzie został brutalnie stłamszony, Jimmy rzucał mu pullupy w grill. To był mecz dla niego, w 4 kwarcie przy 91:89, mógł wziąć ten mecz za ryj, upolować gościa typu (Robinson, Herro etc) i grać pick z Davisem. I albo wjeżdżać na plecach z kolesiem albo przy podwojeniu pass do AD i swish. A tu kolejno Łysy kroki, Rondo strata, Rondo czysta trójka clang i momentum w pizdu odjechało.

    Lebron przed meczem gadał coś tam o Kobasie i Shaqu, ekhm… najpierw wygraj ten tytuł, potem gadaj, niczego się nie nauczył, w Miami właśnie.

    Lakersom zabrano pomalowane i nagle kicha, KCP i Green zapomnieli jak się trafia. Myślałem, że tu już pozamiatane, a tu proszę. Jest seria. Wróci Bam, będzie ciekawie. Lakers w 5 🙃

    MVP race:
    Davis – Lebron – Jimmy 1:1:1

    0
  3. Jimmy Butler czyta komenty na 6G.Poczytał,dowiedział się że Heat juz przegrali,zaprzeczył.
    I bardzo dobrze.Kibicuje Lakers,chcę tytułu dla LBJ ale gładkie 4-0 zakłamałoby historię pisaną przez Miami w tym dziwnym sezonie.Zasłużyli na więcej.To więcej to pewnie i tak maksymalnie 4-2 ale nawet jeśli kibicujesz de facto przeciwko nim,trudno nie lubić a już na pewno nie szanować.

    0
  4. Heat wygrali ten mecz jeszcze w szatni przed pierwszym gwizdkiem. Wyszli na pełnej kurwie, biegali cały czas jak poparzeni, zwłaszcza Robinson i Herro. Walczyli o życie. I takie Majami właśnie polubiliśmy chyba w poprzednich rundach (i takiego zabrakło w 2 poprzednich meczach).
    Lakers bez koncentracji, bez zęba, Davis pasywny po pierszym ciosie w nos.
    Trzy rzeczy. Raz, ciągły ruch, ruch, bieg, ruch. Lakers nie będą tak biegać nigdy na tych starych dlugich nogach. Dwa, odebranie dwójek, niech sobie Lakers rzucają za 3.Trzy, super agresywne podwijanie Davisa i atakowanie go kiedy stoi pod koszem. Niech się wkurwia, niech łapie faule.
    Jimmy – jednej z najlepszych meczów jednego człowieka w finałach jakie widzieliśmy? W pojedynkę zagrał na 30 instrumentach cały koncert. Nie wiem ile punktów Heat zdobyli bez jego udziału, ale chyba mało.
    Super meczyk z rana.

    0
  5. Lakers wyszli z kupą w gaciach jak Heat zaczeli ich rozmontowywać. Dokladnie tak jak ktos napisal – czekali az przyjdzie do nich mecz 🤦🏻‍♂️ tyle , ze GREEN ostro biedzil, KCP w swoim stylu… na dokladke pojebane straty , LeBron jak za dawnych czasow KROKI , Davis sie obsral , bo walczyl z faulami… i mozna tak wymieniać. Zero koncntracji. Przyszedl Jimmy pokazal im wilkiego FAKA i kazal im wypierdalac i przyjsc we wtorek. Tak bezczelnie , tak w jego stylu do dwoch najlepszych graczy na swiecie. Czy LeBron sie juz wkurwil i wlaczy swoj MODE ? Oby !

    0
  6. Trochę słabe ze z 3 akcji z meczu wklejone sa:
    – zejście z boiska Lebrona (jakby to miało jakies znaczenie)
    – 1 rzut Butlera
    – wątpliwy ofens przy którym Lakers mogli zrobić challenge i nie tego zrobili (zresztą AD skonczyl z 4 faulami)

    Kluczowe bylo “and 1” Herro. Van Gundy mówił o przechwycie Rondo a skonczylo się akcja 2+1.

    Gdybyśmy mieli obstawiac scenariusz porażki Lakers pewnie obstawilibysmy mecz typu 5 trafionych trojek z beznadziejna grą ławki. A tutaj Morris i Kuzma trafili 9 trojek na prawie 50% skuteczności. Mimo tego mecz przegrany.

    Ja się mega ciesze. Te play offy były bardzo ciekawe i nie zasłużyliśmy na sweep.

    0
  7. Jimmy na największej scenie i pod presją potencjalnego 0-3, bez dwóch kluczowych kolegów zagrał mecz, na jaki nie było stać w tych Playoffach Giannisa, a przede wszystkim Kawhi’a.

    Twardy skurczybyk.

    Jak napisał kolega @Wolver, jakkolwiek by się te Finały nie zakończyły, Heat wrócą z nich z tarczą.

    0
  8. Nie dziwne, że przegrali. Jak LBJ w praktycznie każdej akcji w obronie uciekał od 1 na 1, na zasadzie “Ty go przejmij”, szczególnie kiedy po drugiej stronie był Jimmy Butler. Dość powiedzieć, że w wielu sytuacjach wokół niego było 3 graczy, a on nie krył żadnego (chyba Crowder, D.Robinson, M.Leonard), co zawsze kończyło się zawsze trafieniem któregoś z graczy Miami. Dawno nie widziałem też Jego bloku przodem do gracza lub choćby bokiem, z reguły są to bloki z tyłu, kiedy ktoś inny kryje gracza.

    0