Dniówka: Nuggets i Celtics zaczynają offseason

1
fot. League Pass

Denver Nuggets i Boston Celtics rozegrali najwięcej meczów przez pierwsze trzy rundy tegorocznych playoffów, ale to nie wystarczyło, żeby dostać się do wielkiego finału. Spędzili najwięcej czasu w bańce spośród drużyn, które ostatecznie nie powalczą o mistrzostwo i po ponad 80 dniach opuszczają Orlando. Pozostaje gorycz porażki i niedosyt, ale mogą być zadowoleni z tego, co zaprezentowali podczas wznowienia sezonu i z nadzieją patrzeć w przyszłość, bo obie ekipy opierają się na młodych gwiazdach.

Nikola Jokić ma 25 lat, Jamal Murray dopiero 23, a rok młodszy od niego jest Michael Porter Junior. Dla Portera to był dopiero debiutancki sezon. W pierwszej części rozgrywek musiał zapracować na zaufanie trenera, nie zawsze mogąc liczyć na większe minuty, ale z czasem coraz częściej było widać przebłyski jego ogromnego talentu, który rozbłysnął podczas restartu. MPJ był jednym z najbardziej wyróżniających zawodników Seeding Games, zaliczając średnio 22 punkty i 8.6 zbiórek, a potem też kluczowym rezerwowym drużyny w playoffach. Potwierdził, że ma potencjał stać się trzecia gwiazdą Nuggets. Murray natomiast zrobił wreszcie oczekiwany skok i wszedł na poziom super gwiazdy, będąc jednym z najlepszych zawodników i najefektywniejszych strzelców playoffów. Świetny był także Joker, ratując honor środkowych. Do tego Nuggets pokazali niesamowity charakter jako zespół, wygrywając sześć kolejnych “elimination games” i zostali pierwszą drużyną, która dwukrotnie wróciła z 1-3.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułPlayoffowy Typer 6G 2020: Finały NBA
Następny artykułDoc Rivers zwolniony z Clippers!

1 KOMENTARZ

  1. W sumie to pozazdrościć można obu klubom. Zarówno wyników, jak i sytuacji kadrowo-krawieckiej. Znaczy D.Ainge znów ma możliwość przykozaczenia w offseason z doszywanymi rękawami. A C.Booth dopiero musi dowieść swojej wartości jako Główny Krawiec w ramach ‘szycie w tax-limicie’ (btw od czasów M.Ujiri, Wielkiego Krawca z Denver 2010-13, kolejni padawani radzą sobie ponadprzeciętnie dobrze). Ale w obu przypadkach główne łaty (także te trenerskie) są pewne i mocne. Znaczy koszulki Bostonu i Denver w przyszłym sezonie powinny być w cenie ;)

    0